Groza znad Wisły - najciekawsze polskie horrory
Gry, po których trudno zasnąć.
Strach od początków ewolucji pełni funkcję ochronną, ale w niewielkich dawkach sprawia frajdę, a może być nawet uzależniający - co potwierdzą wszyscy miłośnicy horrorów, zarówno tych ze srebrnego ekranu, jak i konsoli czy komputera.
W poniższym zestawieniu przyglądamy się najciekawszym grom znad Wisły, które potrafią porządnie przestraszyć. Każda pozycja to dowód na kreatywność Polaków w budowaniu klimatu grozy i lęku.
Znalazło się tu miejsce zarówno dla gier przygodowych, survivalowych, jak i strzelanek, a także produkcji, które są tak oryginalne i odważne, że trudno zaklasyfikować je do konkretnego gatunku.
Darkwood (PC, PS4, Xbox One, Switch)
Trudno o bardziej wymarzony debiut tak niewielkiego zespołu jak Acid Wizard Studio. Darkwood to innowacyjna gra typu survival horror z widokiem ukazanym z góry. Produkcja wyróżnia się proceduralnie generowanym, otwartym na eksplorację światem.
Rozgrywkę podzielono na dzień i noc. Pod osłoną światła zwiedzamy lokację, odkrywamy tajemnice i gromadzimy surowce, a po zmroku musimy bronić się przed atakami wrogów. Jest też crafting, system wymiany przedmiotami z postaciami niezależnymi, system umiejętności, skradanie i walka, a do tego kilka scenariuszy fabularnych.
Layers of Fear (PC, PS4, Xbox One, Switch)
Czy sztuka może doprowadzić do szaleństwa? Na to pytanie odpowiada psychologiczny horror od Bloober Team, w którym wcielamy się w żyjącego w XIX w. malarza, borykającego się z problemami psychicznymi. Gra należy do gatunku określanego przez niektórych jako „symulator chodzenia”, ale to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju i zdecydowanie przepełnione grozą.
Zabawa polega na eksplorowaniu ogromnej posiadłości, wchodzeniu z interakcje z różnymi przedmiotami i rozwiązywaniu okazjonalnych, nieskomplikowanych zagadek. Należy zaznaczyć, że twórcy nie straszą tzw. jumpscare'ami, czyli nagłym i głośnym hałasem. W 2019 roku zadebiutowała też druga część Layers of Fear, choć nie zdobyła takiego uznania graczy i recenzentów.
Tormentum: Dark Sorrow (PC)
Klasyczna przygodówka typu point-and-click rozgrywająca się w pełnym mroku i przygnębienia świecie, zainspirowanym twórczością H.R.Gigera oraz Zdzisława Beksińskiego. Wcielamy się w bezimiennego bohatera, który z niewiadomych powodów znalazł się w krainie z pogranicza sennego marzenia i koszmaru. Protagonista utracił pamięć, a jedynym wspomnieniem jest rzeźba ogromnych dłoni przypominających las.
Wzorem pozostałych przygodówek dwuwymiarowych, zadaniem gracza jest eksploracja, prowadzenie rozmów z napotkanymi postaciami i rozwiązywanie zagadek. Podczas podróży bohater zwiedza trzy różnorodne krainy.
The Cat Lady (PC)
Charakterystyczna oprawa i turpistyczne motywy projektu autorstwa Remigiusza Michalskiego trudno pomylić z czymś innym. The Cat Lady jest opowieścią o samotnej, 40-letniej Susan Ashworth, która straciła wszystko i chce popełnić samobójstwo. Odkrywa jednak, że pewnych pięciu nieznajomych może zmienić jej los.
To bez wątpienia horror, ale pod płaszczem grozy kryje się dojrzała, trudna opowieść o depresji i walce z własnymi demonami. Specyficzny styl artystyczny i ubogie animacje mogą dać się we znaki, ale gra wciąga tak mocno, że po chwili zapominamy o niedociągnięciach. Warto nadmienić, że na potrzeby The Cat Lady nagrano wysokiej jakości - jak na produkcję niezależną - 70-minutową ścieżkę dźwiękową.
Bulb Boy (PC, PS4, Xbox One, Switch)
Niewinna na pierwszy rzut oka oprawa może wprowadzić w błąd - to zdecydowanie nie jest gra dla dzieci. Pewnej nocy Chłopiec Żarowka budzi się ze snu i odkrywa, że rezydencja Żarówencja jest spowita mrokiem, a po korytarzach przechadzają się groteskowe i przerażające monstra.
Zadaniem nietypowego bohatera jest ocalenia dziadka i psa poprzez rozwiązanie szeregu nieskomplikowanych zagadek i unikanie potworów, wśród których nie brakuje chodzącego indyka bez głowy (który wciąga jedzenie otworem w szyi) czy ożywionych nieczystości z toalety. Gra jest odrażająca, co w tym przypadku nie jest oczywiście wadą. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że Bulb Boy jest krótką przygodą.
Kholat (PC, PS4, Xbox One)
Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami gra eksploracyjno-przygodowa. Bohater stara się znaleźć odpowiedź na pytanie, co stało się w 1959 roku na Przełęczy Diatłowa, w której dziewięcioro rosyjskich turystów zginęło w niewyjaśnionych okolicznościach.
Poruszamy się po otwartej lokacji, odnajdując drogę dzięki kompasowi i mapie. W ciemności czają się niebezpieczne istoty, ale bohater nie może się bronić, a jedynie uciekać. W angielskiej wersji językowej w rolę narratora wcielił się Sean Bean - gwiazda „Władcy Pierścieni” i „Gry o Tron”.
Do Not Believe His Lies - DNBHL (Android, iOS)
Aby przekonać się o niekonwencjonalności DNBHL, wystarczy obejrzeć kilka sekund rozgrywki. To wydana w 2014 roku na urządzenia mobilne gra logiczna, w której rozwiązujemy serię coraz trudniejszych zagadek. Po ukończeniu każdego poziomu na ekranie pojawiają się słowa, które ostatecznie utworzą pełną historię. Produkcja wymaga od użytkownika wykorzystania wielu funkcji telefonu lub tabletu.
Gdzie tu horror? Niewątpliwie w każdej zagadce. Niepokojące obrazy, napisy, dźwięki czy teksty jak „on cię obserwuje” to domena wszystkich poziomów. Warto nadmienić, że produkcja jest niezwykle trudna - gracz musi przykładowo domyślić się, że powinien odszukać w internetowym archiwum, jaki był ostatni artykuł na stronie CNN 3 kwietnia 2003 roku, a potem wpisać jego nazwę. DNBHL wciąż jest popularne, co potwierdza dedykowany tytułowi wątek na forum Reddit.
Observer (PC, PS4, Xbox One, Switch)
Pod płaszczem gry detektywistycznej kryje się psychologiczny horror z krwi i kości. Observer przedstawia futurystyczną i mroczną wizję dystopijnego Krakowa w 2084 roku. Wcielamy się w Daniela Lazarskiego - detektywa i zarazem jednego z tytułowych Obserwatorów, czyli pracujących dla policji osób, które potrafią włamywać się do umysłów podejrzanych.
Już zwiedzana przez detektywa lokacja jest mroczna i niepokojąca, ale prawdziwy strach wywołują wizje, które wyświetlają zhakowane mózgi przestępców. Lazarski stawia czoła zarówno cudzym, jak i własnym lękom. To nie tylko dobry horror, ale też jedna z najlepszych polskich gier w historii.
Get Even (PC, PS4, Xbox One)
Słysząc o połączeniu strzelanki pierwszoosobowej z horrorem zazwyczaj nasuwa się na myśl rozwałka z demonami i innymi potworami w roli głównej, ale Get Even zdecydowanie zrywa z tym schematem, proponując niezwykłą przygodę, która na długo zapada w pamięć. Nie brakuje tu sekcji ze strzelaniem, ale tak naprawdę najważniejsza jest fabuła.
Główny bohater, Cole Black, budzi się w szpitalu psychiatrycznym i ma tylko jedno wspomnienie - obraz nastoletniej dziewczyny z bombą przymocowaną do piersi. Instruowany przez swojego porywacza, detektyw udaje się w głąb umysłu, korzystając ze specjalistycznego hełmu Pandora. Wkrótce trudno jest mu oddzielić rzeczywistość od urojeń.
Lust for Darkness (PC, Switch, wkrótce PS4 i Xbox One)
Produkcja pełna motywów okultystycznych i BDSM. Jonathan Moon otrzymuje list od zaginionej żony, który prowadzi go do wiktoriańskiej rezydencji na odludziu. W wyniku mrocznego rytuału posiadłość zostaje połączona z innym światem. Istoty zamieszkujące bluźnierczą krainę Lusst'ghaa przekształciły ciała tak, by odczuwały nieustanną cielesną rozkosz.
Lust for Darkness to przygodówka. Przemieszczamy się w dwóch wymiarach, eksplorujemy lokacje inspirowane twórczością Beksińskiego i rozwiązujemy zagadki. W przypadku napotkania zagrożenia trzeba też uciekać, bo bohater nie ma szans w starciu z przeciwnikami. Warto nadmienić, że jeszcze w 2019 roku zadebiutuje Lust from Beyond, czyli sequel omawianej produkcji.
Agony (PC, PS4, Xbox One)
Sfinansowany na Kickstarterze projekt Madmind Studio jest ciekawy głównie ze względu na liczne kontrowersje wokół gry. Trzeba bowiem zaznaczyć, że Agony otrzymało mieszane recenzje, zarówno od krytyków, jak i graczy. Jeszcze przed premierą wzbudziło jednak niemałe zainteresowanie środowiska prowokacyjną i nieco szaloną konwencją.
Głównym bohaterem Agony jest cierpiący na amnezję mężczyzna, który trafił do piekła. Kierujący podopiecznym gracze stają przed zadaniem wydostania się z niebezpiecznego miejsca oraz odzyskania utraconych wspomnień. Znakiem rozpoznawczym gry są sceny przedstawiające seks, niezwykłą brutalność czy inne makabryczne ujęcia, przykładowo z małym dzieckiem w roli cegły do budowania muru. Produkcja była tak kontrowersyjna, że autorzy musieli poddać Agony autocenzurze, aby wydać projekt na PS4 i Xbox One. Dodatkowo, na PC ukazała się wersja Unrated, pozbawiona cenzury.
Dying Light (PC, PS4, Xbox One)
Hit Techlandu to przede wszystkim gra akcji z zombie w roli głównej i przez pierwsze kilkanaście minut produkcja może się wydawać przedstawicielem jedynie tego popularnego gatunku. Aż do czasu, gdy po raz pierwszy zajdzie słońce i gracz musi zmierzyć się nie tylko z ciemnością, ale też niezwykle trudnymi przeciwnikami, od których przy ewentualnym spotkaniu trzeba natychmiast uciekać. Rozgrywka zmienia się wtedy ze swobodnej eksploracji w desperacką walkę o życie.
Tzw. Przemieńcy biegają szybciej od głównego bohatera, więc jedynym sposobem na przeżycie jest przechytrzenie oponentów. Zadanie nie jest jednak łatwe, bo mutanty zazwyczaj gonią gracza w grupie, a w okół roi się od „zwykłych” zombie, które trzeba nieustannie omijać. Szaleńczy nocny sprint i nerwowe zerkanie za ramię przy niemal wyczerpanym życiu bohatera to prawdziwy horror uzupełniony niemałą dawką adrenaliny.
Czy znacie jeszcze jakieś interesujące polskie horrory? Podzielcie się wiedzą w komentarzach, a jeśli graliście w wymienione wyżej tytuły, koniecznie opiszcie wrażenia.