Gry polskiego wydawcy usunięte ze Steama. Firma zaprzecza, że kupowała recenzje
Zniknęło około 20 gier.
Niemal wszystkie produkcje polskiej firmy wydawniczej SimFabric zostały usunięte z dystrybucji na Steamie. Oficjalne powody nie są znane, lecz przedstawiciele studia zapewniają, że starają się wyjaśnić sytuację u Valve.
Sprawa ma najpewniej drugie dno, a na pierwszym planie jest obecnie dyskusja na temat rzekomego kupowania recenzji - lub publikowania fałszywych opinii z nowych kont. Wszystko to w celu poprawienia średniej opinii w sklepie, co jest często kluczowym aspektem dla potencjalnych kupujących.
Sprawę opisuje serwis PolskiGamedev, jako przykład podając Cthulhu: Books of Ancients Prologue. Tytuł po premierze zebrał kilka niskich ocen, lecz sekcję recenzji użytkowników bardzo szybko zaczęły zalewać pozytywne noty, wystawiane przez całkiem nowe konta na Steamie. Wątki poruszające temat na wbudowanym forum dyskusyjnym były podobno skrzętnie usuwane, a komentujący - banowani.
Sytuacja zwróciła najwyraźniej uwagę samego Valve i - jak podsumowuje serwis SteamDB - z dystrybucji zniknęło jednocześnie niemal 20 pozycji, w tym te należące do spółki zależnej, VRFabric.
SimFabric dziś rano wystosowało komunikat giełdowy, w którym firma obiecuje, że „dołoży wszelkich starań aby sprawę jak najszybciej wyjaśnić i przywrócić działanie konta na Steam w jak najkrótszym czasie”. W chwili pisania wiadomość kurs akcji szybuje w dół o niemal 15 procent.
Szersze oświadczenie opublikowano na Facebooku, gdzie zapewniono, że „spółka nigdy nie korzystała z praktyk zakupu opinii i komentarzy. Szczególnie także w przypadku darmowych prologów, dzięki którym zbieramy feedback graczy, aby pełną wersje gry przygotować w oparciu o ich uwagi i opinie”.
SimFabric wydaje się też sugerować, że za całą sprawą mogą stać osoby trzecie. „Podobna sytuacja miała miejsce w zeszłym roku, w przypadku wydania gry Gardenia Prologue. Udało nam się ustalić, że na portalu osób trzecich były oferowane kody do innych gier, nie z portfolio spółki oraz grupy kapitałowej, w zamian za komentarz z pozytywną oceną naszego tytułu” - napisano w komunikacie.
„Spółka wielokrotnie kontaktowała się z wyżej wymienioną platformą w celu natychmiastowego usunięcia tych treści oraz ustalenia ich pochodzenia. Niestety nie otrzymaliśmy żadnych informacji” - dodano. Nie ujawniono, o jakim serwisie mowa. Nie poruszono też tematu postów usuwanych z forum na Steamie.