Gry z najlepszą grafiką na PC
Najpiękniejsze i najbardziej wymagające sprzętowo gry.
Kupiłeś nowy komputer, a może po prostu wymieniłeś kartę graficzną na wydajniejszą i szukasz tytułu, którym sprawdzisz zasadność swojej inwestycji? A może chcesz tylko pocieszyć oko ciekawą i oryginalną oprawą graficzną wykorzystującą najnowsze technologie? Zapraszamy zatem do naszego zestawienia.
Znajdziesz tu tytuły niekoniecznie najnowsze, ale wciąż gwarantujące interesujące doznania wizualne. Czasami w oryginale, innym razem po zainstalowaniu modyfikacji, które nawet z kilkuletniej produkcji potrafią wykrzesać drugą młodość. Kolejność przedstawionych gier jest przypadkowa.
The Elder Scrolls V: Skyrim + mody
Podstawowa wersja piątej części popularnego cyklu potrafiła znaleźć swoich zwolenników, jeśli mowa o walorach graficznych. Grze można było jednak zarzucić całkiem sporo już w momencie premiery, ale sprawy w swoje ręce wzięli zdolni gracze, którzy postanowili nadać Skyrimowi nowy blask poprzez różnego typu modyfikacje.
Gra, która do tej pory zestarzała się dość znacząco, doczekała się ulepszonych tekstur, alternatywnego systemu oświetlenia, zwiększenia odległości rysowania, a nawet całkowitego przebudowania wszystkich roślin występujących w świecie gry. Najlepsze efekty uzyskuje się poprzez łączenie modów różnego typu, co poskutkuje także wyciśnięciem siódmych potów z naszego komputera.
Efekty są jednak tego warte, choć wymagają sporo pracy i wiedzy dotyczącej modyfikowania gry i jej plików. Jeśli chcesz sprawdzić możliwości swojej karty graficznej, na początku proponujemy zapoznać się z następującymi modami: Skyrim HD - 2K Textures, Skyrim Flora Overhaul, Distant Detail oraz ulepszenia dotyczące skał i wody.
Battlefield 1
Najnowsza część popularnej serii stworzonej przez DICE i EA zaproponowała niesamowite doznania wizualne. Co ciekawe, gra jest naprawdę dobrze zoptymalizowana, dzięki czemu posiadacze nawet nieco starszych konfiguracji mogą cieszyć się wspaniałą oprawą podczas rozgrywki. Battlefield 1 korzysta z trzeciej wersji silnika Frostbite.
Zobacz: Ranking Gier 2017 - najlepsze gry roku
Napędzane nim były także Mass Effect: Andromeda, Star Wars: Battlefront, a nawet ostatni Need for Speed i FIFA 17. To właśnie jednak w Battlefield 1 pokazuje największe pazury, stawiając na dopracowane tekstury o wysokiej rozdzielczości, świetną grę świateł oraz efekty cząsteczkowe. Już na najniższych ustawieniach graficznych tytuł wygląda co najmniej bardzo dobrze.
Podobnie jak w przypadku poprzednich części serii, tak i w przypadku Battlefield 1 najwięcej wizualnych wrażeń gwarantuje krótka kampania dla pojedynczego gracza. Mapy w rozgrywce sieciowej są już inaczej zaprojektowane, aby nadmiar efektów wideo nie przysłaniał tego, co w multiplayerze najważniejsze - możliwości szybkiego zauważenia przeciwnika. Wciąż jednak wygląda pięknie.
Wiedźmin 3 i dodatki
Nasza rodzima produkcja wraz z dwoma dużymi dodatkami to nie tylko przeżywanie wspaniałych przygód Geralta z Rivii, ale także estetyczne doznanie, które potrafi wybudzić uśpione zapasy możliwości z naszych kart graficznych. Wszystko to przy zachowaniu naprawdę niezłej optymalizacji i stabilności działania.
Wiedźmin 3 zyskuje najwięcej dzięki świetnej grze świateł, powiewającej na wietrze roślinności, efektom pogodowym i bajkowym lokacjom. Wszystkie efekty wspierane są przez biblioteki DirectX 11 i nic nie wskazuje na to, że twórcy zdecydują się na aktualizację do najnowszej ich wersji.
Wizualnych przeróbek dopuszczają się za to gracze, którzy tworzą tak zwane reshade'y, polegające na przeprogramowaniu ilości i barwy rzucanego światła, rozjaśniania lub pogłębiania cieni, czyniąc wizualną warstwę zupełnie inną od oryginału. W sieci pojawiają się nawet przeróbki, które przybliżają oprawę graficzną do tej znanej z trailera gry z targów E3 w 2014 roku.
Wielu graczy nie mogło pogodzić się z natarczywym żółtym zafarbem występującym w dodatku Krew i Wino. Dla tych, którzy oczekiwali po nim bardziej realistycznych wrażeń wizualnych, przygotowano chociażby modyfikację Super Turbo Lighting Mod.
Zaginięcie Ethana Cartera
Tytaniczną pracę pod względem oprawy graficznej wykonali nasi rodacy także w innym tytule. Zaginięcie Ethana Cartera, pierwotnie wydane w wersji z użyciem silnika Unreal Engine 3, doczekało się aktualizacji do najnowszej odsłony tej popularnej technologii. Polskie studio The Astronauts udowodniło, że wie, jak najlepiej wykorzystać ten zaawansowany silnik.
Siłą tytułu nie okazała się jednak tylko technologia oferowana przez sam silnik, ale i wymagający wielu godzin intensywnej pracy system fotogrametrii. Pozwala on na przeniesienie całych obiektów istniejących w rzeczywistym świecie do wirtualnego odpowiednika, przy zachowaniu nie tylko właściwości geometrycznych, ale i detali pokrycia.
Dzięki temu tekstury na obiektach występujących w grze wyglądają fotorealistycznie, przy zachowaniu bardzo rozsądnych wymagań sprzętowych. Efekty świetlne i cząsteczkowe zastosowane w grze w połączeniu z techniką fotogrametrii sprawiły, że Zaginięcia Ethana Cartera stanowi świetny kompromis pomiędzy realizmem, a nieco bajkową, senną atmosferą.
Project CARS
Chociaż siedząc za wirtualnym lub prawdziwym kółkiem powinniśmy przede wszystkim skupiać swoją uwagę na drodze, a nie na widokach za oknem, to wyjątkowo trudno jest tego dokonać w przypadku Project CARS. Twórcy gry, Slightly Mad Studios, udowodnili, że realistyczna gra wyścigowa nie musi stawiać na kompromisy w aspekcie oprawy graficznej.
W zasadzie nie ma momentu, w którym gra wyglądałaby słabo. Największe wrażenie robią modele pojazdów, a także efekty pogodowe z deszczem i szalejącą burzą na czele. Produkcja wygląda olśniewająco nawet na stop-klatkach, oferując narzędzie do wykonywania efektownych zrzutów ekranu z pełną kontrolą kamery.
Gracze prześcigają się zatem w tworzeniu coraz to piękniejszych obrazków, a w internecie można nawet odnaleźć konkursy na najpiękniejszego screenshota. Jeśli lubisz wirtualne wyścigi i szukasz tytułu, dzięki któremu dasz swojemu pecetowi solidny wycisk, Project CARS jest najlepszym wyborem. Możesz także poczekać na drugą odsłonę gry, która swoją premierę ma mieć w październiku 2017 roku.
Doom (2016)
Napędzany przez technologię id Tech 6 zeszłoroczny Doom to prawdziwa uczta dla fanów radosnego strzelania do demonów, efektownych finiszerów, staroszkolnej rozgrywki i naprawdę dobrej oprawy graficznej. Doom może poszczycić się nie tylko udaną warstwą wizualną, ale także świetną optymalizacją.
Komfortowo grać da się nawet na dwurdzeniowych procesorach oraz starszych kartach graficznych, a całość wykorzystuje biblioteki Vulkan, a nie jak większość współczesnych tytułów, DirectX.
Pomimo dobrej optymalizacji, nie każda maszyna będzie w stanie udźwignąć najwyższe ustawienia w grze, zwłaszcza przy wsparciu wygładzania krawędzi. Jednak nawet bez antyaliasingu Doom robi obłędne wrażenie, głównie dzięki przyjemnemu dla oka rozmyciu obrazu i zaawansowanemu systemowi oświetlenia.
Technologia sprawdziła się na tyle dobrze, że napędzany nią będzie także najnowszy Wolfenstein, czyli The New Colossus.
Rise of the Tomb Raider
Kontynuacja hitowego restartu serii Tomb Raider z 2013 roku ukazała się na pecetach nieco później niż na konsoli Microsoftu, jednak warto było czekać, choćby ze względów wizualnych. Rise of the Tomb Raider na komputerach osobistych wygląda po prostu najładniej i nie liczy się z żadnymi kompromisami.
Ciągnie to za sobą oczywiście zauważalnie wyższe wymagania sprzętowe od poprzedniej części serii - aby cieszyć się grą w najwyższych ustawieniach graficznych należy posiadać kartę graficzną z co najmniej 4 gigabajtami pamięci na pokładzie. Nawet jednak taka liczba momentami okazuje się zbyt niska.
Rise of the Tomb Raider okazuje się więc naprawdę niezłym narzędziem do sprawdzenia możliwości naszego peceta. Nie przypadkiem bowiem grę dołączano często do zakupu najnowszych kart graficznych.
GTA 5 + mody
Ostatnia produkcja firmy Rockstar najpierw ukazała się na konsolach poprzedniej generacji, potem obecnej, a na samym końcu zawitała na pecetach. I wciąż wygląda naprawdę dobrze, chociaż największe wrażenie zrobiła oczywiście na Xbox 360 oraz PlayStation 3, zapisując się w historii jako jedna z najładniejszych i najbardziej dopracowanych gier na tę generację.
Skok jakościowy po przejściu na najnowsze konsole był, rzecz jasna, zauważalny na pierwszy rzut oka, ale prawdziwe emocje budziła dopiero wersja na komputery osobiste. Pecetowa edycja GTA 5 zaproponowała większy dystans rysowania obiektów, wyraźniejsze tekstury i ich lepsze filtrowanie, a także bardziej zaawansowane cienie i znacznie lepszą roślinność.
Wszystko to przy wsparciu rozdzielczości 4K oraz 60 (i więcej) klatkach na sekundę. Oprawa zdążyła się jednak odrobinę zestarzeć, więc sprawy w swoje ręce - jak przy każdej trójwymiarowej części serii - wzięli fani, tworząc wiele modyfikacji do gry.
Jednym z najpopularniejszych obecnie modów do GTA 5 poprawiających oprawę graficzną jest Redux, który w zupełnie nowy sposób interpretuje warunki pogodowe, system świateł i kolorów, a także proponuje ulepszone i wyraźniejsze tekstury. Co ciekawe, modyfikacja wpływa nie tylko na zawartość wizualną gry, ale ingeruje też w wiele innych aspektów związanych bezpośrednio z rozgrywką.
Miej na uwadze fakt, że zainstalowanie takiego moda sprawi, że gra może stracić nawet do 20 klatek animacji na sekundę. Jeśli więc twój komputer posiada spore zapasy mocy i chcesz dać mu wycisk, zainstalowanie Reduxa wraz z włączeniem najwyższych detali graficznych może być dla niego naprawdę niezłym testem wydajnościowym.
Nieco mniej wymagającym sprzętowo modem, ale wciąż oferującym naprawdę ciekawe, filmowe doznania i wyostrzenie obrazu, jest Make Visual Great Again. Zajmuje mniej miejsca na dysku i stanowi dobry pomysł na rozpoczęcie zabawy z modami w GTA 5.
Metro Redux
Zestaw ten obejmuje odświeżone wersje gier Metro 2033 i Metro Last Light i gwarantuje lepszą oprawę graficzną, zwłaszcza w przypadku pierwszej części serii. Najwyższe ustawienia graficzne wraz z włączoną opcją wygładzania krawędzi sprawią, że nawet bardzo mocne komputery osobiste będą stały przed nie lada wyzwaniem.
Metro Redux stawia bowiem na bardzo wyraźne tekstury o wysokiej rozdzielczości, a także zaawansowane efekty oświetlenia i odbić od powierzchni, korzystając wciąż z bibliotek DirectX 11. Gry z serii Metro nie mają się czego wstydzić w kwestiach wizualnych, a na horyzoncie jawi się już kolejna część - Exodus.
Gra została zapowiedziana na tegorocznych targach E3 i zaprezentowane fragmenty rozgrywki każą wierzyć, że oprawa wizualna najnowszej części będzie kolejnym krokiem naprzód.
Mad Max
Avalanche Studios najbardziej kojarzyć się może graczom z serią Just Cause. Niecałe dwa lata temu studio wydało także grę Mad Max, luźno nawiązującą do filmowego pierwowzoru. I choć niektórych z was pewnie dziwi obecność tego tytułu w naszym zestawieniu, to spieszymy z wyjaśnieniami - ta gra nie wyciśnie ostatnich potów z waszych komputerów. Ale zasługuje na to miejsce z zupełnie innych powodów.
Mad Max to gra kolorów, filtrów, świateł i warunków pogodowych. Twórcy gry stali przed naprawdę dużym wyzwaniem, gdy musieli stworzyć grę cieszącą oko, a jednocześnie umiejscowioną na pustynnym i dość dużym obszarze. Środowisko to z natury nie jest przesadnie urozmaicone, a projektanci z Avalanche Studios i tak potrafili wykrzesać z niego naprawdę dużo.
Raz jeszcze podkreślamy, że Mad Max nie będzie dobrą grą do przetestowania mocy obliczeniowej twojego komputera. Zagwarantuje jednak niepowtarzalne doznania wizualne, których trudno szukać w innych grach. Naszym zdecydowanym faworytem jest ucieczka przed burzą piaskową - warto jest zerknąć czasami do tyłu!
Crysis, Crysis 3
Crysis 3 często służy jako benchmark do sprawdzania wydajności skonstruowanego komputera. Nie jest to w żadnym wypadku zaskakujące, technologia użyta w grze wyciąga z karty graficznej jej ostatnie rezerwy, przy okazji testując również szybkość procesora i pamięci RAM.
Wszystko to przy znacznym poborze mocy, zwłaszcza w wysokich rozdzielczościach, włączonym wygładzaniu krawędzi i wówczas, gdy na ekranie dzieje się naprawdę sporo. Właśnie dlatego gra często używana jest jako benchmark w testach porównujących komputerowe komponenty.
Wspominając o trzeciej części serii nie możemy pominąć o pierwszej, wydanej pod koniec 2007 roku, czyli niemal dziesięć lat temu! Po dziś pierwszy Crysis robi znakomite wrażenie uruchomiony na najwyższych ustawieniach graficznych, a dodatkowo możemy pomóc oprawie graficznej stosując jeden z wielu modów dostępnych w sieci.
Ostrzegamy jednak, pierwszy Crysis, zwłaszcza z zainstalowanymi modyfikacjami, potrafi naprawdę solidnie obciążyć komputer!