Gry zarabiają w tym roku na Kickstarterze znacznie mniej niż w 2013
O ponad połowę.
Tegoroczne wpłaty na projekty gier w serwisie Kickstarter zmniejszyły się o ponad połowę w porównaniu z wynikami osiągniętymi w ubiegłym roku.
Firma badawcza ICO Partners sprawdziła dane z pierwszej połowy roku, prognozę rozciągając na następne sześć miesięcy. Szacunkowe wpłaty wyniosą w tym roku nieco ponad 27 milionów dolarów, czyli znacznie mniej niż niecałe 58 mln w 2013 r.
Przyczyn może być kilka. Nie bez znaczenia są zapewne spektakularne porażki typu Yogventures oraz Clang, ale także brak znanych nazwisk i marek. Torment, Mighty Number 9, Elite: Dangerous, Camelot Unchained, Dreamfall czy Shroud of the Avatar od Richarda Garriotta zostały już ufundowane.
W ubiegłym roku 21 tytułów zdołało przekroczyć poziom pół miliona dolarów, w 2013 r. już tylko trzy: Amplitude HD, Unsung Story i Kingdom Come: Deliverance. O 20 procent zmniejszyła się także liczba udanych kampanii - 446 w porównaniu z 350 teraz. Należy pamiętać, że dane za ten rok są w dużej mierze szacunkowe.
Analityk Thomas Bidaux z ICO Partners sugeruje, że największym „wrogiem” Kickstartera jest program Early Access na Steamie. Większość projektów z serwisu społecznościowego finansowania zmierza na PC, a praca potrzebna do przygotowania profesjonalnej kampanii jest większa niż wysiłki wymagane do publikacji w systemie Valve. Co więcej, na Steamie fundusze nie kończą wpływać na konto po miesiącu.