GTA 6 będzie mniej kontrowersyjne - uważa założyciel Rockstara
Odszedł z firmy w 2005 roku.
Jamie King od dawna nie jest już pracownikiem Rockstar Games, lecz - jako jeden z czwórki założycieli słynnego studia - postanowił zabrać głos w sprawie oczekiwanego Grand Theft Auto 6. Spekuluje, że jego byli koledzy mogą zmienić podejście do serii.
GTA zawsze generowało kontrowersje, lecz mężczyzna uważa, że w obecnych czasach twórcy i wydawca mogą postawić na ominięcie gorących tematów.
- Sądzę, że stonują zawartość - przyznał King w niedawnym wywiadzie z kanałem „Killaz” w serwisie YouTube, liczącym skromne 710 subskrybentów.
- Nie byłbym zaskoczony, jeśli ton zacznie się zmieniać. Być może nie będzie już tak kontrowersyjny czy zabawny - dodał, używając angielskiego słowa „edgy”.
- Możliwe, że mają [Rockstar] okazję zrobić coś bardziej kiczowatego, ponieważ wcześniej tego nie robili. Może nie. To piękna maszyna i trzeba się postarać, żeby coś tu zepsuć - przyznał, mając na myśli całą serię.
Trudno wyobrazić sobie GTA bez kontrowersji - w przypadku Grand Theft Auto 5 dużo mówiło się na przykład o scenach tortur. King może jednak wyciągać wnioski z niedawnej premiery remasterów starszych odsłon, skąd zniknęły na przykład flagi Skonfederowanych Stanów Ameryki.
Założyciel opuścił Rockstar w połowie lat 2000, po zakończeniu Grand Theft Auto: San Andreas. Jak przyznaje w wywiadzie, głównie w wyniku nieporozumienia na temat dalszego kierunku serii.