Skip to main content

GTA 6 rozpocznie erę droższych gier - przewiduje dyrektor wydawniczy Larian

Wszyscy czekają na ruch Rockstara.

Michael Douse - szef działu wydawniczego w Larian Studios - uważa, że większość gigantów branży jest gotowa podnieść ceny gier, ale wszyscy czekają na ruch Rockstara i Take-Two. Jeśli jakaś gra ma ustalić nowy standard cenowy, to będzie to GTA 6.

W swoim wpisie Douse nie bawi się jednak w zwykłe czarnowidztwo, lecz nawiązuje do podwyżek, które wydawcy już „ukrywają” w droższych edycjach gier Gold, Ultimate i podobnych. Za przykład wziął Star Wars Outlaws, którego ulepszona wersja - pozwalająca grać 3 dni przed innymi - kosztuje aż 439 zł.

Menadżer wyjaśnił, że nie jest przeciwko podwyżkom cen, o ile tylko wartość gier będzie równoważna z ich jakością i rozmiarem. „Prawie wszystkie gry w wersji podstawowej powinny być droższe, ponieważ koszt ich produkcji (na przykład inflacja) wyprzedza trendy cenowe” - napisał.

Nie dotrzemy jednak do tego punktu łapiąc się płatnych bonusów, lepiej będzie postawić na jakość i komunikację. Wszyscy tylko czekają, aż zrobi to GTA 6” - podsumował.

Strategia wydawania gier Ubisoftu może budzić wątpliwości, ale najwyraźnie jest opłacalna.

Douse może być na dobrym tropie, ponieważ Take-Two - właściciel Rockstar Games - podchodziło do tematu ceny GTA 6 w mocno nieprecyzyjny sposób. „Za każdym razem, gdy ustalamy cenę, chcemy mieć pewność, że będzie ona dobrą wiadomością dla konsumenta, i że oferowane wrażenia oraz doświadczenia znacznie przewyższą koszt. Taki jest nasz cel” - mówił w maju Strauss Zelnick, szef korporacji.

Na podwyżki gotowy jest również dyrektor generalny Embracer - Lars Wingefors - który też uważa, że najwięksi wydawcy tylko czekają na ruch konkurencji. „To temat, o którym dyskutujemy, ale obecnie trzymamy się praktyki stosowanej w branży. Czy pojawi się ta jedna firma, która pewnego dnia spróbuje podnieść ceny? To się dopiero okaże” - dodał. Mamy dziwne przeczucie, że tą tajemniczą firmą może być właśnie Take-Two.

Zobacz także