GTA Trilogy wciąż z błędami, ale jest postęp. Digital Foundry wraca do Definitive Edition
Duża poprawa od momentu premiery.
Zaprzyjaźniona redakcja Digital Foundry przeanalizowała poprawki, jakie wprowadzono do GTA Definitive Edition od premiery tytułu. Według ekspertów, deweloperzy naprawili wiele najpoważniejszych problemów, jednak gra „wciąż jest w stanie dalekim od ideału”.
Dziennikarze zaczynają od kwestii poprawy działania gry. W trybie wydajności na konsolach obecnej generacji, tytuły zawarte w zestawie utrzymują niemal stałe 60 klatek na sekundę. Sporadyczne spadki płynności o około 10 klatek zdarzają się jedynie podczas bardziej widowiskowych starć z wieloma wybuchami.
Znacznie poprawiono również stabilność produkcji. Eksperci podczas testów nie doświadczyli żadnych krytycznych błędów. Niewiele natomiast zmieniono w kwestii trybu jakości. Gra utrzymuje stały limit 30 FPS-ów jedynie na Xbox Series X oraz PS5. Digital Foundry zaleca granie na trybie wydajności, nawet jeśli oznacza to nieco gorszą grafikę.
Przeprojektowano również efekt deszczu, który na premierę znacznie utrudniał widoczność w nocy, skorygowano błędnie renderowane tekstury oraz dodano efekt mgły, bez której lokacje w grach wydawały się niezwykle małe.
Gracze napotkają jednak szereg usterek. Dziennikarze zwracają uwagę między innymi na zbyt silny efekt ambient occlusion, przez który postacie i otoczenie mają niezwykle wyraźne, ciemne kontury, zamiast lekkiego cieniowania. Deweloperzy wciąż nie naprawili również „błyszczącej” plaży w Vice City.
Animacje postaci pozostały niezmienione od oryginalnych wydań na PS2, przez co wyglądają nienaturalnie na odświeżonych modelach. Wiele tekstur - odświeżonych za pomocą algorytmów sztucznej inteligencji - zostało błędnie zinterpretowanych przez użyte do retuszu oprogramowanie i deweloperzy powinni dokonać ręcznych poprawek. Szczególnie jest to widoczne na grafikach z dużą ilością tekstu, na przykład banerach reklamowych.
W niektórych napisach zdarzają się literówki, które rzucą się w oczy szczególnie anglojęzycznym graczom. Przykładowo, w jednym miejscu, zamiast napisu „Gearbox” (skrzynia biegów), znajdziemy „Bearbox” (skrzynia niedźwiedzi).
Inną kwestią jest fakt, że twórcy nie zdecydowali się na poprawę geometrii budynków, przez co tekstury o wysokiej rozdzielczości wyglądają nienaturalnie na bardzo prostych modelach. Redaktorzy porównują to z dodaniem fanowskich tekstur HD do oryginalnych gier.
Mimo wspomnianych problemów, Digital Foundry uważa, że Definitive Edition może być obecnie najlepszą metodą na zagranie w kultowe tytuły. Ogólny poziom oprawy graficznej i stabilności rozgrywki wypada w remasterach na zadowalającym poziomie, a oryginalne wydania mogą być dziś trudne do kupienia i kłopotliwe do uruchomienia na współczesnym sprzęcie.