Gwiazda Gry o Tron miała wystąpić w nowym Thorze, ale została wycięta
Ujawniają dokumenty sądowe.
Już w przyszłym tygodniu - 8 lipca - zadebiutuje „Thor: Miłość i grom”. Okazuje się, że w nowym widowisku Marvela miała wystąpić Lena Headey, ale sceny z udziałem gwiazdy „Gry o Tron” ostatecznie wycięto.
Informacje o planach związanych z pojawieniem się serialowej Cersei Lannister w najnowszych przygodach boga piorunów pochodzą z pozwu, który przeciwko aktorce złożyła Troika - była agencja artystki.
Brytyjska firma domaga się od Headey półtora miliona dolarów za niezapłacone opłaty prowizyjne. Kobieta winna jest ponoć 500 tysięcy dolarów za występ właśnie w „Thor: Miłość i grom” - kwota stanowi ponoć siedem procent pensji, którą miała otrzymać za film.
Serwis Variety - który pisze o sprawie - we własnych źródłach potwierdził, że aktorka faktycznie miała pojawić się w nowej produkcji Marvela. Z nieznanych przyczyn scena z gwiazdą „Gry o Tron” nie znalazła się w obrazie.
Headey miała dołączyć do Troiki - przekształconej niedawno w YMU - w 2005 roku za namową ówczesnego agenta i założyciela firmy, Michaela Duffa. Dwa lata temu podobno zrezygnowała ze współpracy, ale agencja twierdzi, że wciąż jest winna opłat za role w różnych produkcjach.
Aktorka twierdzi jednak, że nie ma nic wspólnego z organizacją, bo nie podpisywała żadnego kontraktu, zwracając uwagę, że jej głównym reprezentantem jest amerykańskie CAA. Ponadto artystka przekonuje, że nikt nie pośredniczył w negocjacji występu w „Thor: Miłość i grzmot” - propozycję otrzymała bezpośrednio od reżysera Taiki Waitiego.