„Han Solo 2” pod znakiem zapytania. Fani chcą sequela, a Lucasfilm nie
Nigdy nie mów nigdy.
Ron Howard, reżyser filmu „Han Solo: Gwiezdne wojny - historie”, nie ma dobrych wieści dla fanów, czekających na kontynuację widowiska. Okazuje się, że produkcja nie jest kluczowym projektem dla wytwórni Lucasfilm.
- Z tego co wiem, jedyne głosy o sequelu „Han Solo” płyną w tej chwili ze strony widzów - wyjaśnił filmowiec w rozmowie z magazynem NME. - Jeśli dobrze rozumiem, nie jest to priorytet Lucasfilm, ale ludzie z wytwórni uwielbiają fanów i naprawdę ich słuchają. Powiedziałbym więc, że „nigdy nie mów nigdy”. Nic mi jednak nie wiadomo o żadnych konkretnych planach, aby pociągnąć dalej tę historię albo wykorzystać ten konkretny zestaw postaci.
Warto przypomnieć, że pierwsza części przygód o Han Solo nie przypadła do gustów krytyków i zanotowała rozczarowujące wyniki. Dochód z biletów wyniósł zaledwie około 393 milionów dolarów. Szefowa Lucasfilm, Kathleen Kennedy, przyznała, że błędem było obsadzenie na nowo kluczowej postaci z uniwersum „Gwiezdnych wojen” i szereg wprowadzonych zmian. Pamiętajmy, że przez lata w tej roli występował Harrison Ford, którego zastąpił Alden Ehrenreich.
Co ciekawe, Ron Howard przejął reżyserskie stery projektu „Han Solo: Gwiezdne wojny - historie” po tym, jak Phil Lord i Christopher Miller zostali zwolnieni i odsunięci od produkcji na niecały rok przed premierą. W oficjalnym oświadczeniu filmowcy oznajmili, że powodem takiej decyzji miały być różnice dotyczące wizji i charakteru filmu.