Skip to main content

Helldivers 2 usunięte ze sprzedaży na Steamie w ponad 150 krajach

Przez wymóg PSN.

Konieczność założenia konta PlayStation Network w celu grania w Helldivers 2 ma namacalne efekty. Użytkownicy z ponad 150 krajów nie mogą już kupić gry na Steamie, ponieważ PSN nie jest legalnie dostępne na całym świecie.

Studio Arrowhead poinformowało w piątek, że gracze będą musieli połączyć swoje konta Steam i PSN, by móc kontynuować rozgrywkę. Taki proces był zapowiadany przed premierą, ale do tej pory pozostawał opcjonalny. Teraz zbliża się już nieuchronnie, więc Sony wprowadziło stosowne zmiany w sklepie Valve.

Wczoraj około północy wprowadzono zestawienie 177 krajów z „ograniczeniem sprzedaży”. Na liście jest głównie cała Afryka i egzotyczne lokalizacje typu Antarktyki, ale także Bośnia i Hercegowina, Armenia, Albania, Jamajka, Mołdawia, Czarnogóra, zamorskie terytoria Wielkiej Brytanii i USA, a nawet Stolica Apostolska.

Zmian nie widać za to w najważniejszym miejscu - w liczbie graczy

Nowi użytkownicy będą zobowiązani połączyć konta już od 6 maja, natomiast istniejący bojownicy o demokrację otrzymają stosowne powiadomienie od 30 maja, z datą końcową ustaloną na 4 czerwca.

Wyłączenie możliwości zakupienia gry w tych państwach jest logiczne, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że ich mieszkańcy i tak nie mogliby grać, ponieważ nie założą legalnego konta PSN. Wydaje się jednak, że lista wprowadzana jest wyjątkowo późno, jeśli Sony zawsze wiedziało, że wymóg łączenia kont będzie kiedyś obowiązkowy, a nie tylko opcjonalny.

Jeśli mowa o walce o demokrację, gracze wyrażają sprzeciw negatywnymi recenzjami na Steamie, które są teraz „W większości negatywne”. W sieci nie brakuje też doniesień od osób, które z powodzeniem otrzymują zwrot pieniędzy od Valve. Firma najwyraźniej „poluzowała” obostrzenia, ponieważ mowa najwyraźniej także o użytkownikach, którzy grali dużo dłużej niż 2 godziny.

Wydaje się, że całą sytuacją równie zaskoczeni są deweloperzy z Arrowhead. „PlayStation Network nie jest wspierane w moim kraju. Co mam zrobić?” - zapytał szefa studia jeden z graczy w serwisie X. „Nie wiem” - odparł Johan Pilestedt

Zobacz także