Hideo Kojima wystąpił w serialu Netflixa
Pojawia się pod koniec ostatniego odcinka.
Znany twórca gier Hideo Kojima zaliczył niewielki występ w finałowym epizodzie najnowszego serialu Netflixa „Kowbojka z Kopenhagi”. Być może odgrywana przez niego postać będzie mieć większe znaczenie w drugiej serii historii.
Uwaga: dalszy fragment tekst zawiera istotne spoilery z fabuły pierwszego sezonu „Kowbojki z Kopenhagi”.
Deweloper pojawia się pod koniec odcinka. Miroslav - prawnik z głębokimi powiązaniami w przestępczym świecie - sądząc, że główna bohaterka, czyli posiadająca nadprzyrodzone moce Miu, zamierza go zabić, kontaktuje się przez wideokonferencję ze swoim przyjacielem, w którego wciela się właśnie Kojima.
Japończyk tłumaczy mężczyźnie, że nie wszystkie istoty mają takie same dusze i radzi skontaktować się z niejakimi „gigantami”, gdyż tylko ci są rzekomo w stanie pokonać kobietę. W tym momencie odcinek kończy się, bez dalszego wyjaśnienia, kim są wspomniani „giganci”.
Występ twórcy gier nie powinien jednak być dużym zaskoczeniem dla fanów twórczości Nicolasa Refna, czyli reżysera produkcji. Obaj mężczyźni znają się od dawna. Już kilka lat temu Kojima pojawił się gościnnie w innym dziele reżyseria - „Za starzy na śmierć” - w drobnej roli członka yakuzy. Działało to także w drugą stronę, gdyż to na bazie twarzy i postury Refna wymodelowano postać Heartmana Death Stranding.
Sama „Kowbojka z Kopenhagi” opowiada o Miu, tajemniczej kobiecie mającej moc przynoszenia szczęścia. Przybywa ona nielegalnie do Danii, gdzie zainteresował się nią (i jej zdolnościami) przestępczy półświatek. Mając dość bycia traktowaną jak przedmiot, kobieta postanawia się zemścić. Więcej o produkcji możecie przeczytać w naszej recenzji.