Horizon Forbidden West - "symulowane" 60 FPS i porównanie z pierwszą częścią
W nowym materiale.
Prowadzony w serwisie YouTube kanał ElAnalistaDeBits opublikował nagranie, w którym porównano zaprezentowane wczoraj Horizon Forbidden West z pierwszą częścią cyklu i pokazano, jak gra będzie wyglądać w 60 FPS.
W okolicach 3. minuty materiału przedstawiono fragment gry, działający w „symulowanych" 60 klatkach na sekundę. Efekt eksperymentu wydaje się zadowalający - produkcja jest płynniejsza niż w oficjalnym filmie od Sony, zarejestrowanym w 30 FPS.
Nagranie porównuje też Horizon Forbidden West z pierwszą częścią. Wideo wskazuje, że w sequelu poprawiono mimikę postaci, czyli jeden z elementów krytykowanych w poprzedniej odsłonie. Nieznacznie zmieniono też wygląd Aloy, której twarz jest nieco mocniej zaokrąglona i posiada widoczniejsze piegi. Zmodyfikowano również kształt nosa bohaterki.
Twórcy zwiększyli też geometrię otoczenia i znacznie udoskonalili fizykę wody, która w kontynuacji odegra istotniejszą rolę (pojawi się opcja nurkowania). Autor analizy zauważył także, że nadchodząca produkcja zaoferuje więcej wysokiej roślinności, uginającej się po zetknięciu z podopieczną graczy.
Poprawiono również walkę, poprzez dodanie nowych animacji. Wydaje się też, że zwiększono dystans rysowania obiektów oraz ulepszono fizykę piasku i oświetlenie. Ponadto w tytule nie zabraknie destrukcji otoczenia.
Data premiery Horizon Forbidden West nie jest znana, ale gra powinna ukazać się jeszcze w tym roku. Pozycja zmierza na PS5 i PS4.