Hugh Jackman przez Wolverine’a uszkodził głos. „To z powodu warczenia i krzyczenia”
Zdolność superregenracji nie działa.
Hugh Jackman od ponad dwudziestu lat wciela się w postać Wolverine’a dzięki serii „X-Men”. Aktor przyznał, że jest to rola, która odbiła się na jego zdrowiu. Okazało się bowiem, że charakterystyczna barwa głosu mutanta miała zły wpływ na jego struny.
- Mój nauczyciel od śpiewu ze szkoły teatralnej byłby przerażony niektórymi rzeczami, które robiłem - powiedział artysta w rozmowie z BBC UK. - Grając Wolverine'a wyrządziłem nieco uszkodziłem sobie głos. Mój falset nie jest już tak silny jak kiedyś. Winą za to obarczam bezpośrednio dużą część mojego warczenia i krzyczenia.
- Pracuję nad tym i staram się nie robić sobie krzywdy. Wkładam dużo wysiłku zarówno w ruch fizyczny, jak i przygotowanie wokalne do każdej roli - dodał odtwórca Rosomaka. Przypomnijmy, że Jackman oprócz brania udziału w produkcjach ekranowych, występuje także na deskach teatrów na Broadwayu w musicalu takim jak „The Music Man”.
Aktor rozpocznie także niedługo przygotowania do filmu „Deadpool 3”, gdzie zagra u boku Ryana Reynoldsa. Co ciekawe, ostatnio zapytano go, czy brał kiedyś dodatkowe „wspomagacze” w trakcie treningów. Artysta wyjaśnił, że swoją muskulaturę osiągnął tradycyjnymi metodami.
- Słyszałem mnóstwo historii na temat skutków ubocznych tych środków i uświadomiłem sobie, że nie kocham chyba tej roli aż tak. Tak więc nie. Jadłem dużo kurczaka. Przepraszam wszystkich wegan i wegetarian oraz kurczaki na całym świecie - żartował artysta w programie „Who’s Talking to Chris Wallace?”, cytowany przez portal Variety.
Premiera filmu „Deadpool 3” odbędzie się 8 listopada 2024 roku.