Igrzyska Olimpijskie zrezygnowały z Mario i Sonica na rzecz NFT i esportu
Po raz pierwszy od 20 lat nie ma oficjalnej gry.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski zrezygnował z wieloletniego partnerstwa z Nintendo, na mocy którego ukazywały się towarzyszące Igrzyskom gry Mario & Sonic. Zamiast tego zarząd stawia na NFT i esport.
Tegoroczne Igrzyska Olimpijskie w Paryżu to pierwsza taka letnia impreza od niemal 20 lat, której nie towarzyszy sportowa gra z Mario i Sonikiem. Ikony Nintendo - wraz z szeregiem innych postaci znanych z tytułów wielkiego N - rywalizowały w nich w różnych konkurencjach olimpijskich. Cykl odnosił spore sukcesy sprzedażowe, choć ostatnie odsłony cierpiały nieco na brak nowości.
Weteran serii, który pracował niemal nad każdą jej odsłoną, twierdzi, że winą za brak nowej oficjalnej gry należy obarczyć wspomniany Komitet Olimpijski, który nie zdecydował się przedłużyć umowy licencyjnej z Nintendo. Ta wygasła w 2020 roku.
- Chcieli zwrócić się w stronę innych partnerów, NFT i esportu - wyjaśnia wspomniany deweloper, Lee Cocker, w rozmowie z Eurogamer.net. - Zasadniczo MKO chciał przywrócić to do siebie i przyjrzeć się innym partnerom, żeby uzyskać więcej pieniędzy.
Zapewne mało kto o tym wie, ale tegoroczne Igrzyska w Paryżu mają oficjalną grę towarzyszącą. Jej tytuł to „Olympics Go! Paris 2024” i jest dostępna za darmo na urządzeniach mobilnych, a nawet PC (w Epic Games Store). Za produkcję odpowiada studio nWay, mające na koncie kilka gier z Power Rangersami.
Wspomnianego wcześniej NFT także nie zabrakło. „Dołącz do ekscytacji Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu 2024 dzięki oficjalnie licencjonowanej, pamiątkowej kolekcji cyfrowych przypinek NFT Paris 2024 firmy nWay!” - czytamy na stronie gry.