II wojna światowa nie spodobała się graczom. Activision o powodach porażki Call of Duty: Vanguard
„Gra nie spełniła naszych oczekiwań”.
Nie ulega wątpliwości, że ubiegłoroczne Call of Duty: Vanguard poradziło sobie znacznie gorzej niż wcześniejsze odsłony cyklu. O przyczynach mniejszego sukcesu gry wypowiedziało się szefostwo Activision.
W obszernym raporcie, który podsumowuje ubiegły rok, koncern poruszył temat najnowszej odsłony uznanej serii strzelanek. Jako jeden z powodów niepowodzenia wskazano czas i realia, w których rozgrywa się produkcja.
„Mimo że Call of Duty pozostaje jedną z najbardziej udanych marek rozrywkowych, nasza premiera w 2021 roku nie spełniła naszych oczekiwań, co wynikało przede wszystkim ze sposobu wykonania gry. Realia II wojny światowej nie spotkały się z dobrą reakcją niektórych członków naszej społeczności fanów, a my nie wprowadziliśmy do produkcji tylu innowacji, ilu chcieliśmy” - wyjaśniono.
Activision przekonuje, że wszelkie problemy Vanguard zostaną rozwiązane w tegorocznym Modern Warfare 2 oraz powstającej równolegle nowej wersji darmowego Warzone. Za oba projekty odpowiada renomowane studio Infinity Ward - w sumie tytułami zajmuje się ponad 3 tysiące osób.
Nowe Call of Duty jest ponoć „najambitniejszą” odsłoną cyklu w historii. Szczegóły nie są znane, aczkolwiek wiadomo, że seria powróci w czasy współczesnego konfliktu zbrojnego i działań jednostek specjalnych.