„Indiana Jones 5” będzie ostatnią częścią cyklu
Harrison Ford żegna się z rolą archeologa.
„Indiana Jones i artefakt przeznaczenia” będzie ostatnią odsłoną przygód o popularnym archeologu, w którego wciela się Harrison Ford. Na specjalnej premierze widowiska na festiwalu filmowym w Cannes aktor doczeka się wyjątkowej ceremonii honorującej jego osiągnięcia.
„Moi legendarni współpracownicy i ja jesteśmy bardzo podekscytowani, że możemy podzielić się z wami zupełnie nową i ostatnią przygodą Indiany Jonesa” - napisał w oświadczeniu reżyser James Mangold, gdy ogłoszono debiut filmu w Cannes, cytowany przez portal CBR.
Ponadto Disney w komunikacie prasowym do mediów opisuje produkcję jako „wielce wyczekiwaną ostatnią część ukochanego cyklu”. Co więcej, Kathleen Kennedy - prezes wytwórni Lucasfilm, koproducenta widowiska - w ostatnim czasie coraz bardziej podkreśla, że „nigdy nie zrobią Indiany Jonesa bez Harrisona Forda”.
Trzeba otwarcie powiedzieć, że aktorowi należą się wyrazy szacunku, ponieważ pomimo zaawansowanego wieku - Ford w tym roku kończy 81 lat - zdecydował się jeszcze raz wziąć udział w tym projekcie. Choć zaznaczmy, że na potrzeby sekwencji otwierającej produkcję został cyfrowo odmłodzony.
„Indiana Jones i artefakt przeznaczenia” pobił rekord serii pod względem budżetu. Disney wydał na film około 294,7 milionów dolarów. Dla porównania, szacuje się, że na realizację poprzedniej odsłony przygód o legendarnym archeologu z 2008 roku pod tytułem „Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki” przeznaczono 185 mln dolarów. Będzie to pierwsze widowisko w ramach popularnej serii, które nie zostało rozpisane przez Stevena Spielberga i George'a Lucasa.
Niedawno spekulowano także o potencjalnym serialowym spin-offie cyklu, lecz ostatnie pogłoski głoszą, że projekt trafił do kosza i Disney nie zamierza realizować tego pomysłu. Oficjalna premiera produkcji „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia” odbędzie się w drugiej połowie maja na 76. festiwalu filmowym w Cannes. Do dystrybucji kinowej trafi 30 czerwca.
Dlaczego warto sięgnąć po „Legendy gier wideo”?
Dzięki książce poznasz największych twórców gier wideo w historii, a przy okazji dowiesz się, jak wielki był ich wpływ na wszystkie kolejne gry, również dzisiejsze hity, w które grasz na co dzień.
Kto pierwszy poruszył postacią na ekranie, jak narodziły się komputerowe RPG-i, dlaczego grom tak blisko do filmów, kto wymyślił otwarte światy, jak narodziły się strzelanki czy wreszcie, który znany twórca poleciał w kosmos jako drugi cywil w historii.