Intel ma problemy. Firma notuje historyczne straty i szykuje zwolnienia
Szykuje też masę produktów.
Gdy w styczniu opisywaliśmy „historyczny upadek” Intela, wydawało się, że zasłużona korporacja najgorsze ma już za sobą. Nic z tego - firma zanotowała największą stratę w historii i szykuje się do masowych zwolnień.
W kwartale zakończonym 31 grudnia przedsiębiorstwo wygenerowało 664 milionów dolarów straty, co wywołał małą panikę wśród inwestorów. To był jednak tylko zwiastun tego, co nadchodzi, ponieważ niecałe dwa tygodnie temu poinformowano o największej kwartalnej stracie w historii - 2,8 mld dol. „pod kreską” w okresie styczeń - marzec.
Później - w ubiegłym tygodniu - w sieci zaczęły krążyć doniesienia o potencjalnych zwolnieniach, rozprowadzane przez analityków. Teraz firma potwierdza te plany, choć nie podano jeszcze konkretów.
„Intel pracuje nad przyspieszeniem realizacji strategii, jednocześnie radząc sobie w trudnym środowisku makroekonomicznym. Koncentrujemy się na redukcji kosztów i zwiększeniu wydajności poprzez różne inicjatywy, w tym redukcję zatrudnienia w niektórych działach” - napisano w oświadczeniu dla serwisu Tom’s Hardware.
„Nadal inwestujemy w kluczowych obszarach działalności, w tym w działania produkcyjne w Stanach Zjednoczonych, by zapewnić, że jesteśmy dobrze przygotowani do długoterminowego wzrostu. Są to trudne decyzje i traktujemy dotkniętych pracowników z godnością i szacunkiem” - dodano.
Brakuje więc konkretów na temat liczb i działów. Informacje o masowych zwolnieniach należy przedkładać w USA w urzędach, stąd wiemy jedynie, że w ostatnich pięciu miesiącach z pracą w centrum w Folsom w Kalifornii pożegnało się 516 osób.
W ostatnich miesiącach amerykańska korporacja cięła też koszty. Koncentruje się teraz niemal już wyłącznie na procesorach, rezygnując choćby z budowania serwerów, sieciowych switchów, modemów 5G, chipów do kryptowalut, pamięci Optane, dronów czy SSD.
Co dalej? Jeszcze w tym roku zadebiutować ma linia procesorów Meteor Lake, rozpoczynająca 14. generację produktów (choć na nowości desktopowe poczekamy zapewne dłużej). Na następny rok zaplanowane są już kolejne rodziny: Granite Rapids i Arrow Lake oraz - w dalszej przyszłości - Lunar Lake. Ambitne plany zakładają aż pięć nowych architektur w cztery lata.
Celem jest nie tylko ponowne generowanie zysków, lecz także powrót do rywalizacji z TSMC o rolę producenta najbardziej zaawansowanych układów scalonych na świecie. Gigant z Tajwanu jest na prowadzeniu, ale ma własne problemy - choć związane głównie z niepewną sytuacją samej wyspy nieopodal Chin.
Skąd biorą się problemy? Amerykańska firma ma kłopoty podobne do wszystkich największych liderów technologicznych, związane choćby z inflacją. Intel jest jednak bardziej poszkodowany niż Google czy Meta, ponieważ cierpi jeszcze na efekty pandemii, gdy komputery sprzedawały się w rekordowym tempie. Teraz zainteresowanie jest już dużo mniejsze, a magazyny - pełne wyprodukowanych wtedy układów scalonych.
Dlaczego warto sięgnąć po „Legendy gier wideo”?
Dzięki książce poznasz największych twórców gier wideo w historii, a przy okazji dowiesz się, jak wielki był ich wpływ na wszystkie kolejne gry, również dzisiejsze hity, w które grasz na co dzień.
Kto pierwszy poruszył postacią na ekranie, jak narodziły się komputerowe RPG-i, dlaczego grom tak blisko do filmów, kto wymyślił otwarte światy, jak narodziły się strzelanki czy wreszcie, który znany twórca poleciał w kosmos jako drugi cywil w historii.