Skip to main content

James Cameron nie nakręci filmu o tragedii łodzi Titan. Reżyser odpowiada na plotki

Którymi poczuł się urażony.

Reżyser „Titanica” i serii „Avatar” - James Cameron - zareagował na plotki, jakoby planował nakręcenie filmu o tragedii łodzi Titan. Filmowiec nie kryje zażenowania wywołanego nieprawdziwymi informacjami.

Dla zrozumienia kontekstu sytuacji przypomnijmy, że 18 czerwca świat obiegła smutna wiadomość o zaginięciu jednostki Titan, na pokładzie której znajdowało się pięć osób. Celem wyprawy zorganizowanej przez firmę OceanGate była eksploracja wraku legendarnego Titanica. Ekspedycja miała potrwać około dziesięciu godzin. Niestety kontakt z załogą batyskafu zerwał się już zaledwie dwie godziny po zanurzeniu. Cztery dni później dowiedzieliśmy się, że doszło do implozji łodzi i - w konsekwencji - tragicznej śmierci wszystkich pasażerów.

Z kolei w zeszłym tygodniu dziennik The Sun przekazał, że jedna z dużych platform streamingowych przymierza się do zaadaptowania historii Titan na film, który miałby wyreżyserować Cameron.

- To tematyka bliska jego sercu. Potrafił opowiedzieć historię Titanica z takim współczuciem, że zajęcie się tą tragedią wydaje się dla niego naturalnym krokiem. Odtworzenie ostatnich chwil załogi łodzi podwodnej byłoby ogromnym przedsięwzięciem i pochłonęłoby mnóstwo czasu oraz pieniędzy - twierdziły anonimowe źródła, na które powołała się gazeta.

Reżyser jednak sprostował te doniesienia. „Zwykle nie odpowiadam na pojawiające się w mediach obraźliwe plotki, ale tym razem muszę to zrobić. Nie prowadzę rozmów w sprawie filmu o OceanGate i nigdy nie będę ich prowadził” - napisał na swoim profilu na Twitterze.

Poza tym filmowiec ma pełne ręce roboty przy produkcji kolejnych części cyklu „Avatar”. Premiera „trójki” zaplanowana jest na grudzień 2025 roku, „czwórki” na grudzień 2029 roku, a „piątki” na grudzień 2031 roku. Co ciekawe, „Avatar: Istota wody” niedawno wylądował w streamingu i szybko stał się hitem platform Disney+ i HBO Max.

Zobacz także