Jaskier z serialu „Wiedźmin” skomentował odejście Cavilla. „Był siłą napędową produkcji”
Ale wierzy też w Liama Hemswortha.
Joey Batey, wcielający się w postać barda Jaskra w serialu „Wiedźmin”, publicznie skomentował odejście Henry’ego Cavilla z obsady produkcji. Aktor nie ukrywa, że będzie mu brakować ekranowego przyjaciela, ale patrzy też optymistycznie na przyszłość z Liamem Hemsworthem w roli głównej.
- Oczywiście będę bardzo tęsknić za Henrym - mówi aktor w rozmowie z portalem GamesRadar+. - Jesteśmy bardzo, bardzo dobrymi kumplami, a on na dodatek był filarem tego serialu, niósł go na swoich barkach i był jego siłą napędową przez cztery lata. A poza tym bardzo dobrze się dogadujemy, zawsze był pierwszy do pożartowania, więc prywatnie tym bardziej będzie mi go brakować.
Batey spotkał się już nawet z następcą Cavilla w roli Geralta z Rivii, Liamem Hemsworthem. - Trochę z nim porozmawiałem. Rzuca się na głęboką wodę związaną z tą opowieścią z taką mocą, wdziękiem i opanowaniem, że jestem naprawdę podekscytowany możliwością pracy z nim i zobaczeniem jego interpretacji tej postać. Myślę, że to będzie emocjonujące.
Aktor został także zapytany, czy nie chciałby wziąć udziału w spin-offie poświęconym wyłącznie postaci Jaskra. - Kto wie? To znaczy, ostatecznie nie wiem czy to zadziała, czy nie. Nikt nie chce po prostu zobaczyć Jaskra, chcą zobaczyć Jaskra i całą paczkę. […] Albo wiecie co, zróbmy musical trwający jakieś 10 godzin i każdy w końcu będzie go mieć naprawdę dość - zażartował artysta.
Co ciekawe, Joey Batey nieoczekiwanie wystąpi także prequelu oryginalnej serii „Wiedźmin” pod tytułem „Wiedźmin: Rodowód krwi”. Więcej o tym serialu dowiecie się z naszego newsa.