Jedna czwarta nabywców PS5 nie miała PlayStation 4
Sony nie doceniło popytu na nową konsolę.
- PS5 kupują także osoby, które nie posiadały poprzedniej konsoli
- Sony obiecuje, że dostawy urządzenia powinny wzrosnąć w drugiej połowie 2021 roku
Szef Sony Interactive Entertainment - Jim Ryan - ujawnił, że część osób, która kupiła PS5, nie posiadała poprzedniej konsoli firmy. Przyznaje jednak, że zapotrzebowanie na urządzenie następnej generacji przewyższyło oczekiwania koncernu.
- Jedna czwarta nabywców PlayStation 5 nie miała PS4, a około połowa to nowi użytkownicy PlayStation Network. Bardzo fajnie, że mogliśmy zainteresować ludzi z zewnątrz [spoza grona dotychczasowych fanów - przyp. red.] - mówi menedżer w wywiadzie dla magazynu GQ.
Przeprosił jednocześnie za problemy z dostępnością PS5, podkreślając, że Sony robi wszystko, by dostarczać kolejne egzemplarze. Zwraca uwagę, że do końca ubiegłego roku sprzedano 4,5 miliona konsol, czyli więcej niż w przypadku poprzedniczki w podobnym okresie.
- Popyt był wyższy niż się spodziewaliśmy. To wraz ze skomplikowanymi kłopotami związanymi z łańcuchami dostaw przełożyło się na mniejsze zapasy niż planowaliśmy - wyjaśnia Ryan w rozmowie z The Washington Post.
Menedżer zaznaczył, że tempo produkcji PS5 „stale rośnie”, a w wywiadzie udzielonym Financial Times stwierdził, że w drugiej połowie 2021 roku firma powinna przygotować „naprawę przyzwoitą” liczbę sztuk urządzenia, choć problemy mogą pojawiać się jeszcze co najmniej do Bożego Narodzenia.