Jedna z najpopularniejszych teorii fanów Pingwina została oficjalnie obalona
Strach na Wróble czeka w innym zamku.
Film Batman oraz jego serialowa kontynuacja opowiadająca o karierze Pingwina kryją masę smaczków, sekretów i podstaw do snucia teorii. Jedna z tych - zdawałoby się - najsensowniej brzmiących trafiła właśnie do kosza, obalona oficjalnie przez shworunnerkę Lauren LeFranc.
Omawiana teoria dotyczy postaci Jonathana Crana, tytułującego się Strachem na Wróble. Kultowy antagonista nie pojawił się ani w filmie, ani serialu - a przynajmniej tak mogło się z początku wydawać. Spostrzegawczy widzowie wypatrzyli, że w czwartym odcinku Pingwina pojawiły się przedmioty bardzo podobne do rękawic i maski, kojarzonych właśnie ze Strachem.
Oba obiekty znajdowały się na biurku Juliana Rusha - doktora , który z początku pomagał przy torturowaniu Sophii Falcone w Arkham, a następnie porzucił pracę, by pomóc jej w terapii, a przy okazji zaangażować się w bardziej intymną relację. Czyżby nazwisko Rush było tylko przykrywką dla prawdziwej tożsamości Jonathana Crana? Brzmi to obiecująco, ale Lauren LeFranc radzi studzić entuzjazm.
„Cóż, mogę zdradzić, że nie jest Strachem na Wróble” - potwierdziła w odpowiedzi na pytanie redakcji Screen Rant.
Choć teoria zbudowana wokół doktora Rusha okazała się ślepą uliczką, nie musi to oznaczać, że Strach na Wróble w ogóle zagości w filmowym uniwersum Matta Reveesa. Możliwe, że antagonista zostanie wprowadzony w Batmanie 2 albo jednym z serialowych spin-offów na wzór Pingwina.
Na ten moment jedynym z zapowiedzianych oficjalnie projektów jest właśnie Batman 2, na którego niestety trzeba będzie jeszcze długo poczekać. James Gunn, szef filmowego DC Studios, ogłosił pod koniec grudnia, że premiera została przesunięta na 2027 rok. Oznacza to, że oba filmy o Batmanie dzielić będzie aż 5 lat.