Jest 2023 rok, a Square Enix dalej planuje grę NFT

Square Enix opublikowało teaser gry Symbiogenesis, kontrowersyjnego projektu stawiającego na NFT oraz technologię blockchainu.

Z mało przejrzystego opisu wynika, że otrzymamy „kompletnie nową formę rozrywki bazującej na NFT, w której 10 tysięcy kolekcjonerskich grafik spotyka się z systemami prawdziwej gry”. Wspomniane ilustracje będą portretami postaci, reprezentującymi „przeróżne rasy i profesje”.

Archetypy będą sprzedawane w falach, wraz z rozpoczynaniem kolejnych rozdziałów Symbiogenesis, których łącznie ma być sześć. Gracze „ukończą główną linię fabularną oraz misje, odblokowując historie skrywane przez te postacie” - czytamy dalej. Znajdziemy też przedmioty oraz podejmiemy wybory, które wpłyną na zakończenie.

Tytuł zapowiedziano w listopadzie ubiegłego roku, jako „pierwszy kolekcjonerski projekt artystyczny przygotowany od podstaw z myślą o fanach Web3”, jak określa się dzisiaj wszystkie zaawansowane technologie bazujące na internecie, w tym właśnie blockchain.

Tymczasem wydaje się, że Square Enix zdążyło już przegapić szczyt popularności NFT, przypadający na przełom 2021 i 2022 roku. Obecnie zainteresowanie technologią kolekcjonerskich tokenów cyfrowych jest niskie, choć nie brakuje jeszcze światełek w tunelu.

Tegoroczna aktualizacja Bitcoinów zmodyfikowała bowiem najniższą denominację tej popularnej waluty - satoshi, czyli jedną stu milionową BTC. Update sprawił, że do takiej jednostki można teraz podpiąć kilka megabajtów danych, takich jak tekst, obrazki, audio czy wideo.

Jak można się domyślać, fani NFT od razu rzucili się na pomysł, tworząc nową kategorię - Ordinals. Najbardziej dochodowa okazała się emisja przeprowadza przez Yuga Labs, znane najlepiej ze „znudzonych małp”, stanowiących zapewne najpopularniejszy pomysł w świecie tokenów. W oparciu o nowe rozwiązania wydano 288 obrazków, generując łącznie 16,5 mln dolarów.

Jak widać, NFT nie powiedziało jeszcze ostatnie słowa, co będzie dobrą informacją także dla Square Enix.