Jest gra gorsza niż Gollum. Skull Island lepiej ominąć szerokim łukiem
Dziś premiera.
Twórcy The Lord of the Rings: Gollum mogą odetchnąć z ulgą. Wygląda na to, że ich produkcja nie będzie najgorszą grą w tym roku, ponieważ na horyzoncie jest groźny konkurent, Skull Island: Rise of Kong.
Tytuł debiutuje dzisiaj, wyceniony na skromne 50 dolarów na PC, PlayStation 4, PS5, Xbox One, Xbox Series X/S oraz Nintendo Switch. Pierwsi gracze sugerują, że tytuł od GameMill Entertainment lepiej będzie jednak ominąć szerokim łukiem.
W serwisie X znaleźć można choćby poniższy klip z „autentycznego przerywnika”, w którym młody King Kong wydaje się denerwować po obejrzeniu... zdjęcia dinozaura?
Niejaki „Rick” podzielił się za to ujęciami rodem z „Diuny”, a więc natknięciem się na pustynnego czerwia. Uwaga na spoilery!
Kolejny klip potwierdza wyjątkowo niską płynność działania, a także przedziwny system walki, na przykładzie potyczki z dwoma krabami - akcja trwa sporo ponad minutę.
Na koniec starcie z bossem. To już chyba film z konsoli obecnej generacji, ponieważ liczba klatek na sekundę jest zauważalnie wyższa. Animacje nadal nie powalają.
Niczym Batman, celem w grze jest pomszczenie zamordowanych rodziców. W perspektywie trzeciej osoby zwiedzamy tytułową wyspę, odkrywając jej sekrety i rozprawiając się z przeróżnymi przeciwnikami. Nie brakuje umiejętności specjalnych i bossów do pokonania.