Skip to main content

"Jestem wykończony" - reżyser The Last of Us 2 o zarzutach wobec gry i twórców

Uwaga na spoilery.

Reżyser The Last of Us 2 zabrał głos w sprawie licznych zarzutów dotyczących gry - między innymi domniemanej współpracy Anity Sarkeesian z Naughty Dog czy rzekomym opłacaniu recenzji przez studio. Neil Druckmann twierdzi, że liczba fałszywych doniesień jest dla niego wykańczająca.

Uwaga na spoilery

Zaczęło się od tweeta Alexandrii Neonakis. Artystka koncepcyjna w Naughty Dog wyraziła zdziwienie odnośnie zarzutów, że pracownicy Naughty Dog byli „zmuszani do oglądania nagrań z okaleczaniem ludzi” - rzekomo aby lepiej zaprojektować brutalne sceny w The Last of Us 2. „Skąd te doniesienia?” - zapytała Neonakis.

„Może z tego samego źródła, według którego [w grze - red.] walczy się z homofobicznymi chrześcijaninami?” - odpowiedział Druckmann. „Albo że Anita [Sarkeesian - red.] pracowała przy grze? Albo że Abby jest transseksualistką? Albo że zostałem przeskanowany i brałem udział w pewnej sesji motion capture? Albo że zapłaciliśmy za recenzje? Albo... jestem wykończony”.

Anita Sarkeesian to znana, amerykańsko-kanadyjska feministka i krytyczka mediów. Przed premierą The Last of Us 2 pojawiło się sporo niepotwierdzonych informacji, że założycielka portalu Feminist Frequency miała wpływ na scenariusz gry. Bez uprzedniej weryfikacji faktów, wielu użytkowników Twittera wyrażało swoją złość w prywatnych, również agresywnych i wulgarnych wiadomościach do Sarkeesian.

Jeżeli chodzi o „skanowanie”, mowa tu o komentarzach, jakoby jedna z postaci w The Last of Us 2 była cyfrową wersją Neila Druckmanna. Reżyser gry odniósł się do tych doniesień już wcześniej, ujawniając, że bohatera zainspirowano aktorem Alejandro Eddą.

Wspomniana przez Druckmanna sesja motion capture to z kolei kolejny zarzut. Wielu użytkowników twierdzi, że Druckmann razem z aktorką Laurą Bailey (wcielającą się w Abby) odgrywał scenę seksu w stroju do przechwytywania ruchu. Nie jest jasne, jakie jest źródło tego pomysłu - tym bardziej że w tym fragmencie nie bierze udziału postać, którą uznawano za wzorowaną na reżyserze.

„Nie mogę uwierzyć, że muszę to wyjaśniać. W żadnym momencie nie filmowano mnie w scenie z Neilem” - napisała Bailey na Twitterze.

Odnośnie rzekomego „zmuszania do oglądania nagrań z okaleczaniem ludzi”, wspomniana wcześniej Neonakis wyjaśnia, że faktycznie „oglądała materiały referencyjne”, ale w przypadku każdego zlecenia osoby przełożone dopytywały, czy nie jest jej za ciężko i czy nie chce przydzielić zadania komuś innemu.


Zobacz nasz obszerny poradnik do The Last of Us 2, możesz też zapoznać się z recenzją gry, analizą techniczną od Digital Foundry, a także obejrzeć gameplay z komentarzem Mateusza bez spoilerów. Mało informacji? Zobacz wszystkie wiadomości o The Last of Us 2.

Zobacz także