Jeżeli gracze nie kupowaliby lootboxów, nie byłyby dodawane - twierdzi Ubisoft
Obecność skrzynek zależy od użytkowników.
W Trials Rising pojawią się skrzynki z losową zawartością, co nie spodobało się części graczy. Odpowiadając na krytykę, przedstawiciel Ubisoftu stwierdził, że obecność tak zwanych lootboxów zależy od użytkowników.
Na łamach forum Steam pracownik pomocy technicznej firmy wyjaśnił, że podobne pakiety oferują głównie przedmioty kosmetyczne. Podkreślił również, że nie trafiałyby do produkcji, gdyby nie cieszyły się zainteresowaniem.
„Niektórzy wydają więcej na nasze pozycje, co przekłada się na większy zysk dla nas. To pomaga nam inwestować więcej w nowe tytuły i zrozumieć potrzeby fanów. Jeżeli gracze nie kupowaliby tych skrzynek, nie byłyby dodawane do gier” - napisał przedstawiciel wydawcy.
„Ogólnie rzecz biorąc przedmioty kosmetyczne były wielkim dobrodziejstwem dla branży, przyczyniając się do wzrostu popularności gier w ciągu minionej dekady. Jeśli są dobrze zrobione, nie są wcale takie złe” - dodał.
Skrzynki z losową zawartością wzbudzają szereg kontrowersji, zwłaszcza w pozycjach, w których rzekomo wpływają na rozgrywkę. Część państw - w tym Belgia i Holandia - podjęły nawet działania mające na celu uznanie lootboxów za hazard.
Niedawno zaś do polskiego Ministerstwa Finansów wpłynęło doniesienie od Toma Rollauera z kancelarii Transtic. Prawnik twierdzi, że paczki z kartami w FIFA 19 łamią rodzimą ustawę hazardową.