Skip to main content

John Carmack wrócił na QuakeCon po latach pozwów sądowych

„Jestem mile widziany”.

Jeden z założycieli studia id Software - John Carmack - wrócił w weekend na imprezę QuakeCon, po raz pierwszy od dekady. „Cieszę się, że wszystko jest teraz w porządku i jestem mile widziany” - przyznał.

Legendarny programista odpowiadał za Doom, Wolfenstein czy Quake, lecz po opuszczeniu firmy w 2013 roku szybko rozpoczęły się głośne batalie sądowe, związana głównie z technologią rzeczywistości wirtualnej, jaką zajmował się wtedy deweloper, ale już w ramach Oculus VR.

ZeniMax - właściciele id Software - zarzucało Oculusowi nielegalne przywłaszczenie „sekretów handlowych, zastrzeżonych kodów źródłowych i wiedzy technicznej, związanej z rzeczywistości wirtualną”. Carmack miał rozwijać te rozwiązania jeszcze jako pracownik id.

Zaraz po ogłoszeniu tej sprawy deweloper odpowiedział - w marcu 2017 roku - własnym pozwem, domagając się wypłaty zaległych 22,5 mln dolarów, związanych ze sprzedażą studia osiem lat wcześniej.

W pozwie ujawniono, że ZeniMax zapłaciło za id Software 150 milionów dolarów. W czasie transakcji Carmack był głównym udziałowcem studia, więc otrzymał obietnicę wypłaty - w dowolnym momencie - nie więcej niż 45,1 mln dol., lecz nigdy nie mógł doprosić się drugiej transzy tej transakcji.

W pierwszej sprawie sąd opowiedział się po stronie ZeniMax Media. W 2017 roku orzeczono, że Oculus Rift (jako część Facebooka) musi zapłacić 250 milionów dolarów odszkodowania. Walka samego dewelopera z byłym pracodawca zakończyła się rok później - podpisano niejawną ugodę.

W 2019 roku Carmack na QuakeConie jeszcze się nie pojawił, a potem nastąpiła przerwa z powodu pandemii. Teraz legendarny programista wrócił na imprezę w glorii chwały.

„Mój pierwszy QuakeCon od dekady! Jestem bardzo szczęśliwy, że wszystko jest teraz w porządku i jestem mile widziany” - napisał na Twitterze. „Nie wiedziałem, czego spodziewać się w rzeczywistości po Covidzie i bez otwartej imprezy, ale strefa z komputerami była pełna, a atmosfera pełna energii, nawet trzeciego dnia”.

Carmack słynie wśród dziennikarzy i fanów jako osoba tak wygadana, że wywiady sprowadzają się często do możliwości zadania jednego pytania, a następnie wysłuchania długiego wykładu. Deweloper najwyraźniej nie zmienił się pod tym względem.

„Moim normalnym zachowaniem na Oculus Connect byłoby po prostu rozpoczęcie rozmowy z pierwszymi osobami, które zadawały pytania i pozwolenie tłumowi na zebranie się wokół zaimprowizowanego wykładu, ale pracownicy QuakeConu spontanicznie zorganizowali kolejkę, z wydajnym robieniem zdjęć i podpisywaniem” - dodał.

Zobacz także