„Joker z Florydy” grozi Rockstarowi i obiecuje wyrwanie hakera GTA 6 ze szpitala
Chodzi o pieniądze.
Lawrence „Joker z Florydy” Sullivan będzie obchodził wkrótce urodziny, więc postanowił zaostrzyć żądania wobec Rockstara, które to studio miało rzekomo wykorzystać jego wizerunek podczas prac nad GTA 6.
Nietypowo wytatuowana twarz pojawiła się w pierwszym trailerze produkcji, co od razu zwróciło uwagę nie tylko fanów, ale i „prawdziwego” Sullivana. Ten na krótko stał się gwiazdą internetu w 2017 roku, gdy w sieci pojawiły się zdjęcia z policyjnej kartoteki, prezentujące twarz pełną tatuaży, wzorowanych właśnie na Jokerze.
Mężczyzna zażądał „jakiegoś miliona czy dwóch” w dolarach amerykańskich. Rockstar najwyraźniej nie odpowiada, więc teraz czas na aktualizację. Sam zainteresowany uzbroił się nawet w gustowną apaszkę z napisem „GTA, musimy pogadać” i kontynuuje publikowanie krótkich filmów.
W jednym z najnowszych zapewnia, że ze względu na nagły wzrost popularności nie może spokojnie przejść ulicą czy zjeść posiłku w restauracji. W najbliższy czwartek - 11 stycznia - obchodzi urodziny i daje deweloperom maksymalnie trzy dni po tej dacie na skontaktowanie się. Jeśli tak się nie stanie, będzie żądał już nie 5 mln (na tym ostatnio stanęło), lecz 10 milionów dolarów odszkodowania, za „cierpienia, ból i zniesławienie”.
- Kiedy GTA pojawiło się w wiadomościach? Nigdy! - zapewnia mężczyzna, potwierdzając zapewne, że nie ma pojęcia, o czym mówi. Nie obeszło się także do nawiązania do niedawnej głośnej sprawny hakera GTA 6, który został bezterminowo umieszczony w szpitalu psychiatrycznym, jako niezdolny do poradzenia sobie z procesem sądowym.
- Mnie nie zamknięcie na oddziale zamkniętym - zapewnia Sullivan. - Bawcie się tak dalej. Wyrwę tego dzieciaka ze szpitala psychiatrycznego. Zobaczycie, kto tu żartuje. Znowu zhakujemy wam system.
Wydaje się, że groźby nie pomogą zainteresowanemu w pozyskaniu pieniędzy od Rockstara. Czy studio odpowie? Jest to raczej wątpliwe, a prawnicy firmy mogą powołać się na precedens z postacią wzorowaną rzekomo na Lindsey Lohan, która także zarzucała firmie bezprawne wzorowanie się na jej wizerunku. Aktorka ostatecznie przegrała, włącznie z apelacją.