Kamera znad ramienia w Resident Evil 4 nigdy nie była „rewolucyjna” - uważa reżyser gry
I nie rozumie zachwytu fanów.
Shinji Mikami - twórca serii Resident Evil - stwierdził, że nie do końca rozumie zachwyt fanów nad kamerą w Resident Evil 4. Według dewelopera, pomysł wcale nie był rewolucyjny.
Przypomnijmy, że jedną z największych zmian w Resident Evil 4, w stosunku do poprzednich odsłon cyklu, było zastąpienie predefiniowanej „filmowej” kamery perspektywą znad ramienia postaci. W rozmowie z producentem Resident Evil 7 - Junem Takeuchim - twórca przyznał, że zespół po prostu uznał, że kamera z perspektywy trzeciej osoby lepiej sprawdza się od wcześniejszej stosowanej mechaniki.
- To po prostu wydawało się naturalne. Nie planowaliśmy robić nic rewolucyjnego, ale ludzie uważają, że to było rewolucyjne. Dla nas po prostu taka perspektywa kamery lepiej działała - wyjaśnił Mikami.
Tekeuchi odpowiedział anegdotą, gdy podczas targów E3 rozmawiał z gośćmi stoiska gry Lost Planet. Wówczas podeszła do niego ekipa twórców Gears of War, którzy zapytali się, dlaczego kamera w Lost Planet nie jest taka, jak w Resident Evil 4.
- Kiedy się mnie o to zapytali, odpowiedziałem „cóż, to po prostu jest zupełnie inna gra”. Wówczas odpowiedzieli: „kamerę w Gears of War oparliśmy właśnie na rozwiązaniu z Resident Evil 4. Zobacz, jak to wygląda u nas” - przytoczył sytuację producent.
Mikami twierdzi, że według niego zachwyt fanów nad kamerą jest bardzo dziwny. Stwierdził, że wcale nie czuje się dumny zaprojektowania jakiegoś rewolucyjnego rozwiązania, skoro ono po prostu działało.