Skip to main content

Kampania fabularna Call of Duty: Ghosts zaoferuje większe, otwarte mapy

A gracze nie będą „trzymani za rączkę”.

Infinity Ward zapowiada, że w najnowszej odsłonie serii Call of Duty zaoferuje większe, bardziej otwarte mapy, rezygnując z liniowej rozgrywki w wąskich korytarzach.

- Dla projektantów ważne jest uwzględnienie opinii zgromadzonych przy poprzednich projektach - mówi Tina Palacios, odpowiedzialna w studiu za kontakty ze społecznością.

- Tempo rozgrywki zapożyczyliśmy aż z Call of Duty: Modern Warfare. W innych grach poziom był wyśrubowany do granic możliwości, maksymalnie intensywny. Ale w tej odsłonie chcieliśmy nieco to zmienić.

- Wzięliśmy sobie także do serca uwagi graczy, którzy czuli się, jakby pokonywali jeden, długi korytarz. Chcieliśmy więc wprowadzić więcej różnorodności.

Palacios oczywiście nie chce zdradzić zbyt wiele szczegółów na temat fabuły, ale zaznacza, że „w niektórych misjach nie będziemy prowadzić graczy za rączkę, nie będzie wyraźnej ścieżki do obrania. Poczujemy się kompletnie zagubieni.”

Co więcej, Ghosts skupi się bardziej na skradaniu. W jednym z zaprezentowanych już poziomów, zatytułowanym Federation Day, gracze opuszczają się na linach do wnętrza wieżowca, gdzie muszą zachować ciszę.

Ale to tylko jedna z opcji, zauważa Palacios. - Chcieliśmy dodać więcej misji ze skradaniem - mówi. - Ale w dowolnym momencie gracze mogą zrezygnować z takiego podejścia i po prostu zaszaleć.

Jeśli zaś mowa o fabule, Ghosts toczy się w całkiem nowym uniwersum, 10 lat po katastrofalnym ataku, który zrujnował Amerykę Północną. Wcielamy się w Logana i razem ze swoim bratem - Heshem - oraz psem Riley'em walczymy z Federacją - ugrupowaniem państw z Ameryki Łacińskiej.

Na ostatnim pokazie w Londynie Palacios zaprezentowała nowe szczegóły na temat fabuły, pokazała także misję Odin, która opowiada o początkach katastrofalnego w skutkach wydarzenia. W wizji scenarzystów Ghosts, Ameryka Północna stworzyła kosmiczną broń, określaną jako Orbital Defence Initiative (ODIN), składającą się z gigantycznych prętów, opuszczanych na ziemię. Mechanizm wywołuje efekty podobne do wybuchu bomby atomowej, ale bez promieniowania. ODIN powstał z myślą o obronie, ale jak to często bywa, coś poszło nie tak.

Uwaga na spoilery poniżej!

„W niektórych misjach nie będziemy prowadzić graczy za rączkę, nie będzie wyraźnej ścieżki do obrania. Poczujemy się kompletnie zagubieni.”

Tina Palacios, Infinity Ward

Uwaga na spoilery poniżej!

W misji Odin wcielamy się w astronautę zajmującego się obsługą instalacji. Stacja zostaje zaatakowana przez siły Federacji. Dochodzi do starcia, strzelamy z karabinu w przestrzeni kosmicznej, ale pręty zostają zrzucone na Stany Zjednoczone. Razem z towarzyszem ograniczamy zniszczenia i wysadzamy stację Odin, samemu oddając życie ku chwale USA.

Po tej misji akcja przeskakuje 10 lat do przodu i dołączamy do Logana i Hesha, którzy dorośli w tej zrujnowanej Ameryce. - To dla nas pierwszy raz - mówi Palacios. - Nigdy wcześniej nie tworzyliśmy takich podwalin historii dla naszych bohaterów, ale tym razem czuliśmy taką potrzebę.

Dwójka postaci to członkowie małego oddziału Ghosts, stawiającego opór Federacji. W sekrecie operujemy za liniami wroga, stąd maski i kamuflaż na twarzy.

Edycje PC, PlayStation 3 i Xbox 360 Call of Duty: Ghosts zadebiutują 5 listopada. Konsole PS4 i Xbox One otrzymają grę razem z debiutem na rynku, także w listopadzie.

Zobacz także