Skip to main content

Ken Levine rezygnuje z liniowej narracji

Twórca serii BioShock chce spróbować czegoś innego.

Ken Levine - twórca serii BioShock - po raz pierwszy od dużych zwolnień w Irrational Games zabrał publicznie głos, na imprezie GDC w San Francisco. Mówił między innymi o pomysłach na następny projekt, w którym rezygnuje z liniowej narracji.

Deweloper przyznał, że tworzy w tym stylu od 19 lat, co nieco już mu się znudziło. Tytuły tego typu - wyjaśniał - są drogie. Dodatkowo, opowiadana w nich fabuła „nie korzysta w pełni z unikatowych możliwości, oferowanych przez gry”, a prowadzący postać nie ma ostatecznie wpływu na wydarzenia.

- Problemem z narracją liniową jest taki, że trzeba iść coraz dalej i tworzyć coraz większe projekty. Zajmuje to dużo czasu i szybko robi się drogie - mówił podczas wystąpienia. - Poświęcamy lata swojego życia na ten jeden, wielki moment. Wydajemy grę, ludzie spędzają przy niej 12 godzin, cieszą się doświadczeniem, na imprezach przez lata widać potem cosplayerów, ale nie ma tu tej ciągłej integracji ze społecznością.

- Liniowa narracja tworzy mur między deweloperem i odbiorcami. Jeśli mamy jakiś kluczowy moment, jak „would you kindly” z BioShock, nie można zaprosić graczy do testów wersji alpha. Gdy zdradzimy kluczowe elementy fabuły, tracimy ten sekrety składnik. Musimy więc trzymać wszystko w tajemnicy, za zamkniętymi drzwiami.

- Chronienie sekretów opanowaliśmy do perfekcji, ale chyba nigdy nie polubiliśmy tego procesu. Było to bardzo stresujące i nie służyło budowaniu kontaktów ze społecznością.

W przyszłości Levine chce zmienić podejście i stawia na „doświadczenia kierowane narracją”, gdzie „elementy narracji nie są liniowe i wchodzą w interakcje między sobą”, a „wszystkie elementy narracji są wywoływane przez poczynania gracza”. Całość będzie miała otwarte zakończenie, ale deweloper nie chce, by była zbyt skomplikowana.

Zobacz także