Kevin Spacey wskrzesza karierę. Pomimo ciągłych oskarżeń zagra w kolejnym filmie
Ale użyczy tylko głosu.
Kevin Spacey, na którym wciąż ciąży kilka zarzutów o napaść na tle seksualnym, znalazł się w obsadzie thrillera „Control”. Aktor zagra jednak wyłącznie rolę głosową i nie zostanie pokazany na ekranie.
Projekt poprowadzi Gene Fallaize, reżyser chociażby filmów „Superman: Requiem” i „Cain Hill”. Jego najnowsza produkcja opowie historię brytyjskiej minister rządu, Stelli Simmons, która wdaje się w romans z premierem. Pewnej nocy, kobieta wracając do domu swoim automatycznym samochodem, orientuje się, że jej pojazd jest zdalnie kierowany przez kogoś, kto zna jej sekret i pragnie zemsty. Jak informuje portal Variety, mścicielem jest postać grana właśnie przez Spacey'ego.
Tytuł jest w fazie produkcji, a zdjęcia zakończą się w przyszłym roku. Obok kontrowersyjnego aktora wystąpią także Lauren Metcalfe i Mark Hampton. Warto wspomnieć, że wiadomość o obecności gwiazdora w obsadzie widowiska zbiegła się z ostatnimi doniesieniami o jego kolejnych problemach.
Koronna Służba Prokuratorska, działająca na terenie Anglii i Walii oznajmiła, że przeciwko aktorowi wystosowano następne siedem oskarżeń o przestępstwa na tle seksualnym. W związku z czym w przyszłym roku ponownie stanie przed sądem w Wielkiej Brytanii. Przypomnijmy, że Spacey zagrał też niedawno w filmie „Peter Five Eight”, ale produkcja jeszcze nie trafiła do powszechnej dystrybucji.