Kingdom Come: Deliverance jednak bez wydawcy, pozostaje Kickstarter
AKTUALIZACJA: Gra sfinansowana.
Aktualizacja #2: Zaledwie 36 godzin wystarczyło, by osiągnąć zakładany poziom 300 tys. funtów. Twórcy ze studia Warhorse przygotowują już cele rozszerzone - pierwszy z nich poznamy jeszcze dzisiaj.
*
Aktualizacja: Ruszyła oficjalna zbiórka pieniędzy na Kickstarterze na grę Kingdom Come: Deliverance od weteranów branży, m.in. twórców pierwszej Mafii.
Studio chce pozyskać 300 tys. funtów brytyjskich (ok. 1,7 mln złotych). Zapowiada grę jako realistyczne RPG, z akcją umieszczoną w średniowiecznej Europie, w roku 1403.
„Nie znajdziesz w Kingdom Come: Deliverance smoków, pół-nagich elfich wojowniczek czy czarodziejów. Na pewno nie będziesz musiał zebrać siedmiu kawałków magicznego przedmiotu, by bronić świat przed starożytnym złem z armią demonów” - czytamy na stronie akcji.
„Uważamy, że wystarczy już tego typu gier.”
„Chcemy zaproponować mocną opowieść w czasach późnego średniowiecza, wskrzeszonym do życia w pełnej chwale. Czym więc jest Kingdom Come: Deliverance? Można pomyśleć o tej grze jak o Braveheart: The Game. Majestatyczne zamczyska, okuci rycerze, wielkie, otwarte bitwy i polityczna intryga w rozległym świecie.”
„Chcemy, by gra była tak realistyczna jak to tylko możliwe - prawdziwe lokacje, prawdziwe zamki, które nie wyglądają jak te z Disneylandu, autentyczne zbroje i stroje, bitwy i walka na miecze, zaprojektowana z udziałem utalentowanych i doświadczonych szermierzy. A do tego scenariusz, bazujący na prawdziwych, historycznych wydarzeniach.”
By gra powstała, twórcy chcą zebrać całą kwotę w ciagu najbliższych 30 dni.
*
Oryginalna wiadomość: Twórcy RPG Kingdom Come: Deliverance nie zdołali znaleźć wydawcy. W celu pozyskania funduszy już dzisiaj o godzinie 18 rozpocznie się zbiórka pieniędzy na Kickstarterze.
O tej godzinie (obecnie trwają problemy z serwerami) licznik na oficjalnej stronie produkcji wybije zero, otrzymamy też nowy trailer i garść szczegółów - informują koledzy z czeskiej redakcji Eurogamera.
W obliczu braku zainteresowanych podmiotów, studio Warhorse, złożone z weteranów branży, z doświadczeniem zdobytym między innymi przy serii Mafia, będzie poszukiwało 500 tys. dol. w popularnym serwisie społecznościowym. Resztę kwoty dopłaci dotychczasowy inwestor i jeden z najbogatszych Czechów - Zdeněk Bakala. Ewentualne niepowodzenie na Kickstarterze oznacza najprawdopodobniej koniec projektu.
Z informacji magazynu Level, cytowanych w serwisie Hraj, dowiadujemy się też, że produkcja zostanie podzielona na trzy epizody, gwarantujące łącznie 30 godzin rozgrywki. Jest to podobno rozwiązanie, którego nie chcieli sami twórcy, ale pozwalające na pozyskanie dodatkowych funduszy.
Deweloperzy nie rezygnują jednak z realizmu, objawiającego się między innymi możliwością noszenia kilku warstw ubrań. Rozbudowany system walki wszystkie ciosy liczył będzie w czasie rzeczywistym - trafienie w hełm przełoży się w odpowiedni sposób na obrażenia głowy.
Głównym bohaterem będzie młody kowal, a w toku fabuły odwiedzimy między innymi zamek w Ratajach - ważnym elementem historii będzie jego odbudowa.
Grę oficjalnie zapowiedziano w grudniu. Realistyczne, historyczne RPG z otwartym światem i widokiem FPP ma toczyć się w okolicach 1400 roku. Za oprawę wizualną produkcji odpowiada silnik graficzny CryEngine 3.