Kingmakers wygląda szalenie. Średniowieczni rycerze i współczesne karabiny
Podróż w czasie.
A gdyby tak zbudować wehikuł czasu i przenieść do średniowiecza grupę żołnierzy z współczesnym uzbrojeniem? Brzmi dość niedorzecznie, więc idealnie nada się na grę - pomyśleli najwyraźniej deweloperzy ze studia Redemption Road Games.
Efektem jest Kingmakers, produkcja finansowana przez tinyBuild. „Cofnij się w czasie do rozdartego wojną średniowiecza z szerokim arsenałem współczesnych broni, zmień historię i uratuj przyszłość w tym epickim sandboksie łączącym akcję i strategię” - czytamy w opisie.
Zagramy samotnie lub w kooperacji, jako lider jednej z armii ścierających się w potyczkach na ogromną skalę. Tylko postacie graczy dysponują bronią palną, co zapewnia oczywiście znaczną przewagę w walce, o ile wystarczy amunicji. Celem jest wykreowanie alternatywnej linii czasowej, ponieważ w teraźniejszości ludzkość czeka apokalipsa.
Wydaje się jednak, że założenia fabularne to kwestia co najlepiej poboczna. Ważniejsza jest dynamiczna akcja na średniowiecznych polach bitew. Twórcy obiecują zaawansowaną sztuczną inteligencję przeciwników, a także proceduralnie generowane animacje.
„Ilu wojowników z mieczami pokonasz za pomocą AK-47? To okazja, by się dowiedzieć” - zapewniają deweloperzy. Będą nie tylko karabiny, ale także strzelby, granatniki, opancerzone SUV-y, motory, helikoptery bojowe i naloty z powietrza.
Kingmakers zmierza na PC i ukaże się w 2024 roku. Nie podano konkretnego terminu.