Kolejna fala zwolnień w firmie Zynga
W poszukiwaniu oszczędności.
Firma Zynga, słynąca ze społecznościowych hitów typu FarmVille i Mafia Wars - poinformowała w najnowszym komunikacie, że zamierza zwolnić około 18 procent pracowników.
Taki krok może brzmieć znajomo - dwa lata temu przeprowadzono identyczną redukcję etatów. Wtedy 18 procent oznaczało 520 osób, teraz - 364.
Amerykańska korporacja boryka się w ostatnim okresie z kłopotami finansowymi i malejącym zainteresowaniem swoimi grami, a zwolnienia mają pomóc zaoszczędzić 100 milionów dolarów rocznie.
„Musimy stworzyć kulturę przedsiębiorczości, premiującą kreatywność. Przez lata widzieliśmy, że mniejsze, elastyczne zespoły oznaczają szybsze innowacje i więcej wartości dla graczy” - komentuje dyrektor generalny Mark Pincus.
„Dlatego też dzisiaj ogłaszamy program oszczędnościowy, by uprościć działalność i skupić się na naszych najbardziej obiecujących perspektywach.”
„To była trudna, lecz konieczna decyzja. Wierzę, że ten plan pozwoli nam odnieść sukces w dłuższym terminie” - dodaje menedżer.
Wczoraj firma opublikowała także swoją pierwszą mobilną grę strategiczną - Empires & Allies. Przed końcem roku ma ukazać się jeszcze od sześciu do ośmiu nowych tytułów.
W ubiegłym miesiącu pozycję dyrektora generalnego opuścił Don Mattrick, znany ze swojej wcześniejszej roli w Microsofcie, gdzie odpowiadał za dział Xbox. Jego miejsce zajął ponownie Pincus, współzałożyciel firmy Zynga w 2007 roku.
W kwartale od początku stycznia do końca marca studio wypracowało 183 mln dolarów przychodów, lecz straty wyniosła 46 mln dol. Są to wyniki lepsze niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.