Skip to main content

Kolejne kontrowersje wokół filmu Borderlands. Animatorzy Claptrapa pominięci w napisach końcowych

Jeden z nich zauważa, że to częsty problem w branży filmowej.

Wydany niedawno film Borderlands spotkał się z bardzo chłodnym przyjęciem zarówno wśród krytyków, jak i widzów. Sytuacja wokół ekranizacji gry zrobiła się jednak jeszcze bardziej nieprzyjemna, ponieważ kluczowi specjaliści od efektów specjalnych zostali pominięci w napisach końcowych.

Trzy lata temu wprawiałem w ruch model 3D Claptrapa do filmu Borderlands. Pracowałem nad nim przez 5 miesięcy bez przerwy. Ani ja, ani artysta, który stworzył model robota (i z którym blisko pracowałem przez cały ten czas) nie zostaliśmy wspomniani w napisach końcowych” - napisał w mediach społecznościowych filmowiec Robbie Reid. Pracował on przy ekranizacji jako tzw. rigger, czyli osoba tworząca wirtualny szkielet do późniejszego animowania ruchu cyfrowych modeli.

Zobacz na YouTube

Reid zauważa, że być może on i jego kolega po fachu nie zostali uwzględnieni w napisach, ponieważ opuścili szeregi studia odpowiadającego za modele 3D jeszcze w 2021 roku. Niemniej model, który został użyty w finalnej wersji obrazu, to bez wątpienia ich dzieło. Animator dodał także, że sam nie przykłada dużej wagi do tego konkretnego incydentu. Chce jednak wykorzystać tę okazję do nagłośnienia szerszego problemu w branży - pomijanie członków ekipy filmowej w napisach końcowych zdarza się niestety nagminnie.

Nie przejmuję się tym za bardzo. Pojawiałem się w napisach wielu innych filmów, którymi mogę się szczycić w swoim portfolio. Ale pominięcie w napisach końcowych może być bardzo problematyczne dla wszelkich początkujących filmowców. To bardzo rozczarowujące i utrudnia weryfikację, przy jakich produkcjach dana osoba faktycznie pracowała” - tłumaczy Reid.

Aż dotąd miałem wyjątkowe szczęście, że zawsze pojawiałem się w napisach końcowych. Boli mnie tylko, że ten pierwszy raz musiał się zdarzyć przy moim ostatnim projekcie dla studia, a dodatkowo chodzi tu o tak ikoniczną postać” - dodaje filmowiec. „A do wszystkich, którzy mówią, że film i tak jest tragiczny, więc nie ma się czym chwalić: artyści zawsze powinni zostać wymienieni w napisach końcowych, niezależnie od jakości tytułu. To nie wymaga dużo zachodu. Jestem dumny z pracy, którą zrobiłem ze swoim zespołem i uważam, że nasz wkład w film wygląda świetnie”.

Zobacz także