Konami zapewnia, że Metal Gear Solid 5 ma zakończenie
Misja 51 to tylko bonus.
Zbiorcze wydanie Metal Gear Solid 5 zadebiutuje w październiku, oferując prolog - Ground Zeroes - oraz bazowe The Phantom Pain. Część fanów miała nadzieję, że debiut zestawu będzie idealną okazją na uwzględnienie mitycznej już Misji 51, która ma rzekomo zawierać „prawdziwe” zakończenie gry.
Konami zapewnia, że fabuła kończy się na Misji 50. Firma potwierdza jednak, że Mission 51 istniało - choć zostało anulowane przed ukończeniem.
To już wiemy - informacje na temat rozdziału 51 pochodzą z kolekcjonerskiego wydania gry, gdzie fani znaleźli grafiki koncepcyjne, opisy i niedokończone przerywniki.
W ten sposób narodziła się koncepcja mówiąca o tym, że Mission 51 miało być „prawdziwym” zakończeniem, które nigdy nie doczekało się realizacji, ponieważ prace nad grą niebezpiecznie się przedłużały, a budżet rósł. Wszystko to idealnie wpasowało się też w konflikt na linii Kojima-Konami.
Poniższy - pełen spoilerów! - materiał wideo prezentuje właśnie materiały z tej misji. Jak się okazuje, rzeczywiście miał to być całkiem ważny moment pod względem fabularnym.
„Mission 51 było dodatkiem, planowano zakończenie na 50” - zapewnia Konami, bombardowane przez fanów pytaniami zaraz po ogłoszeniu zbiorczego Metal Gear Solid 5: The Definitive Experience.
Wydawca dodaje też, że niedokończone wątki nie są niczym nowym w serii Metal Gear, a cała przygotowana zawartość fabularna The Phantom Pain zawarta jest w grze.
Metal Gear Solid 5: The Definitive Experience zadebiutuje 13 października na PC, PlayStation 4 i Xbox One.
Wydane w marcu ubiegłego roku MGS5: Ground Zeroes zawiera główną misję oraz pięć operacji pobocznych (and. Side Ops). „Pełnoprawne” The Phantom Pain opublikowano na początku września.
Historia tej drugiej gry rozpoczyna się w roku 1984, kiedy Snake budzi się po 9 latach śpiączki. Nowe zadanie Big Bossa staje się bardzo osobiste. Wraz z pomocą dawnych towarzyszy musimy odbudować bazę, zgromadzić lojalnych najemników i odnaleźć osoby odpowiedzialne za zniszczenie Mother Base.
Wkrótce po premierze chwalono głównie dopracowaną mechanikę i systemy rozgrywki. Krytyka spadła właśnie na fabułę - po tylu latach oczekiwań fani spodziewali się konkretnych odpowiedzi, a otrzymali coś mało spójnego, nawet według standardów Kojimy.