Konie w pierwszym Assassin’s Creed były ludźmi. Twórca ujawnił ciekawostkę
Wszystko przez ograniczenia.
Jeden z programistów starszych odsłon serii Assassin’s Creed ujawnił interesujące szczegóły na temat pierwszej części. Okazuje się, że system animacji miał dość poważne ograniczenia, co przełożyło się na ciekawe podejście do niektórych kwestii.
Dla przykładu, konie w AC1 były faktycznie... ludźmi, ale o ekstremalnie poprzestawianym szkielecie, „ponieważ nasz zestaw narzędzi obsługiwał w 3ds Max tylko modele dwunożne” - wyjaśnia Charles Randall, mając na myśli popularny program do grafiki 3D i animacji.
„Szacunek dla wspaniałych animatorów, którzy zdołali sprawić, że ten koleś wyglądał jak koń” - dodał były pracownik Ubisoftu. Nieco wcześniej ujawnił też, że z powodu tych samych ograniczeń jednoręki Malik miał w rzeczywistości oba ramiona, ale część lewego „wciśnięto” do środka.
Historia gier wideo pełna jest podobnych przykładów kreatywnego rozwiązywania problemów, jak przypomniane niedawno niewidzialne wiewiórki w Titan Quest, opóźniające wykonanie skryptu o dokładnie jedną sekundę.
Sam Charles Randall może być kojarzony przez uważnych czytelników. To właśnie on ujawnił dwa lata temu, skąd w pierwszym Assassin’s Creed wzięły się zadania poboczne. Część wyzwań dodano tuż przed wysyłką gry do tłoczni rzekomo w reakcji na uwagi „syna szefa”, który uznał grę za nudną.