Koniec z duplikowaniem w Zelda: Tears of the Kingdom. Wydano patch
Zniknęły popularne metody.
Aktualizacja The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom usuwa znalezione przez graczy metody na duplikowanie przedmiotów. Wczoraj wydano patch oznaczony numerem 1.1.2.
Na oficjalnej liście zmian nie znajdziemy żadnej wzmianki o tych błędach. Wspomniano jedynie o załataniu problemów z dźwiękami odtwarzanymi przez przypadek w zbyt dużej głośności (co brzmi tak - radzimy nie klikać), a także możliwość utknięcia podczas wykonywania zadania Camera Work in the Depths w ramach kampanii fabularnej.
Jest też sugerujący wiele dopisek: „Rozwiązano kilka problemów, aby poprawić ogólne wrażenia z rozgrywki”. Wydaje się, że właśnie w ten sposób ujęto znalezione przez graczy metody powielania przedmiotów.
Jak donoszą użytkownicy w serwisie Reddit, nie działa już choćby szczególnie praktyczne i proste do wykonania „podejście na lotnię”, w ramach którego wystarczyło przełączać trzymane w rękach obiekty. „Zaraz wracam, muszę zduplikować sto diamentów zanim zaktualizuję” - żartuje jeden z fanów.
Metod było jednak znacznie więcej: kopiowanie z wyrzucaniem łuku, autobudowanie z anulowaniem, szybie wczytanie zapisu czy też „zuggling”, za pomocą którego można było klonować bronie, by zadawać olbrzymie obrażenia i niemal każdego przeciwnika pokonać jednym ciosem (jak pokazuje wideo powyżej).
Gracze wydają się być zawiedzeni, choć usunięcie błędów rujnujących ekonomię czy walkę nie powinno być większym zaskoczeniem - nawet jeśli mowa o tytule dla pojedynczego gracza. Pewne nadzieje dawał wcześniej fakt, że patch 1.1.2 to już druga łatka, a w pierwszej w ogóle nie zajęto się tą kwestią.
Z drugiej strony, gracze w wyjątkowo krótkim czasie znaleźli w Zelda: Tears of the Kingdom tyle metod duplikowania przedmiotów, że równie małą niespodzianką będzie, jeśli pojawią się kolejne.