Skip to main content

„Konsole nigdy nie umrą”. Były szef Blizzarda chwali taktykę Sony i uderza w gry-usługi

Gry na wyłączność to podstawa?

Jeśli chcesz wygrać wojnę konsol, potrzebujesz tytułów na wyłączność - radzi Mike Ybarra, dawny szef Blizzarda, a obecnie prezes PrizePicks. Menedżer dodał też, że rynkowi konsol nie grozi śmierć, a jeśli ktoś tak uważa, to znajduje się po „stronie przegranych”.

Jeśli chcesz być najlepszy, potrzebne są ci eksluzywne hity - zwycięstwo to zarówno perspektywa platformy, jak i gier” - napisał Ybarra na platformie X. „Sony wie, jak tworzyć hity i jak brać od innych tytuły na wyłączność. Gdybym był na ich miejscu, podwoiłbym wysiłki, ponieważ konkurencja jest osłabiona.

W komentarzach do wpisu pojawiły się wątpliwości, czy aby na pewno przyszłość konsol maluje się w tak jasnych barwach. Wydawanie eksluzywnych gier Sony na komputery stało się już normą, a Xbox coraz odważniej zachęca graczy do streamingu, którego największą zaletą jest przecież rozgrywka bez konieczności posiadania sprzętu.

Do ogrania Ghost of Tsushima nie potrzebujemy już PlayStation.Zobacz na YouTube

Ybarra uważa jednak, że tylko osoby znajdujące się po przegranej stronie rywalizacji chętnie powtarzają narrację o nieuchronnej śmierci konsol. „Osobiście uważam, że nigdy nie umrą” - napisał. Niżej dodał jednak, że firmy - także Sony - powinny zahamować w inwestowaniu wielkich kwot w gry-usługi. „Wstrzymałbym się z tym. Gracze są zmęczeni przepustkami bitewnymi i skinami za 18 dolarów” - wyjaśnił.

Nie wydaje się jednak, aby najwięksi giganci planowali wycofać się z wyścigu o kolejną generację konsol. Choć sprzedaż PlayStation 5 bije Xbox Series X na głowę, Microsoft już zapowiedział, że następny sprzęt do grania zaoferuje największy przeskok technologiczny w historii branży. Japończycy skupiają się natomiast na rozwoju PS5 Pro, którego zapowiedź mamy rzekomo zobaczyć już w tym miesiącu.

Zobacz także