Kontrowersyjne House Party wraca na Steam po ocenzurowaniu
Choć wystarczy łatka...
Kontrowersyjna gra erotyczna House Party wróciła do sprzedaży na Steamie, w ocenzurowanej wersji. Twórcy wprowadzili kluczowe zmiany, które zakrywają intymne części ciała czarnymi prostokątami - niczym oczy w dawnych fotografiach.
Produkcja opowiada o „domówce”, gdzie zadaniem jest picie alkoholu, wdawanie się w bójki i podrywanie kobiet.
W ubiegłym tygodniu Valve usunęło erotyczny symulator ze sprzedaży, po otrzymaniu skarg ze strony graczy, narzekających na niektóre z prezentowanych treści. Twórcy zapowiadali wtedy wprowadzenie stosownych poprawek i - jak widać - dotrzymują słowa.
Zaraz po premierze tytuł spotkał się ze sporym zainteresowaniem użytkowników. W miesiąc sprzedano ponad 35 tysięcy egzemplarzy, nie bez pomocy streamerów i youtuberów, chętnie wykorzystujących pikantne sceny do promocji swoich kanałów.
„Rozumiemy działanie Valve” - napisano wtedy na oficjalnym blogu. „Reagują na alarmujący pogląd wśród społeczeństwa, według którego seks i nagość to coś złego, gorszego nawet od morderstw, ludobójstwa, tortur i flaków. To elementy są akceptowane i przeważają w większości gier wideo.”
„Jestem niezadowolony, że osoby, które kupiły grę, otrzymają złagodzoną wersję, ponieważ pewna grupa odbiorców nie może poprzestać na bojkocie lub zignorowaniu czegoś, co im się nie podoba. Muszą się upewnić, że wszyscy inni nie mogą dobrze się bawić” - dodało Eek! Games.
Wygląda jednak na to, że deweloperzy ostatecznie postawili na swoim. Jednocześnie przygotowali bowiem łatkę, która usuwa wszelkie formy cenzury. Patch nie jest dostępny na Steamie, lecz na oficjalnej stronie, więc Valve nie ma nad nim żadnej kontroli - aktualizacja funkcjonuje jako opcjonalny mod.