Kosmiczny symulator Star Citizen z walką z perspektywy pierwszej osoby
AKTUALIZACJA: Osiągnięto cel 20 mln dol.
Aktualizacja: Twórcy Star Citizen poinformowali, że podczas zbiórki pieniędzy udało się już pozyskać 20 mln dol., co gwarantuje wprowadzenie obiecywanych walk z perspektywy pierwszej osoby.
Jak zauważył Chris Roberts, cel osiągnięto w rocznicę premiery oryginalnego Wing Commander. „Oznacza to, że mechanikę FPS, stworzoną z myślą o abordażu statków, wprowadzimy szerzej do gry” - napisał producent na oficjalnej stronie.”
Ogłoszono już kolejny cel rozszerzony - zebranie 22 mln dol. oznacza wprowadzenie systemu rejestracji twarzy, co ma pozwolić na stworzenie bardziej realistycznych postaci, także na bazie wizerunków fanów.
*
Oryginalna wiadomość: Kolejny tydzień, kolejny milion dolarów na kontach twórców kosmicznego symulatora Star Citizen. Gracze wpłacili już 18 mln dol., a na oficjalnej stronie internetowej produkcji poinformowano, że następne dwa miliony pozwolą dodać do gry tryb walki z perspektywy pierwszej osoby.
„Walka z pierwszej osoby na wyjętej spod prawa planecie. Prowadź potyczki nie tylko w przestrzeni kosmicznej... ale także na powierzchni!” - zachęcają w opisie twórcy.
Poziom 20 mln dol. jest właśnie planowanym budżetem, zakładanym jeszcze przed rozpoczęciem prac. Aby osiągnąć ten cel, Chris Roberts - producent gry - zakładał znalezienie inwestorów, zainteresowanych przekazaniem pieniędzy, ale duże zainteresowanie graczy sprawiło, że tytuł pozostanie w pełni niezależny.
Poinformowano także, że dzięki osiągnięciu poziomu 18 mln dol. użytkownicy wspierający produkcję finansowo, na początku rozgrywki będą mogli zwiedzić „ekskluzywny” system gwiezdny.
Pełna wersja gry ukaże się w 2015 roku, będzie połączeniem Wing Commander, Privateer i Freelancer. Fabuła inspirowana jest upadkiem Cesarstwa Rzymskiego. Poza kampanią dla pojedynczego gracza dostaniemy możliwość gry wieloosobowej i w kooperacji, także bez połączenia z Internetem.