Kwestia nadgodzin przy Cyberpunk 2077 skomentowana przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Deweloperów Gier
Crunch pod lupą.
Przekładając datę premiery Cyberpunk 2077, prezes zarządu CD Projekt Red zapowiedział, że nie obejdzie się bez tzw. crunchu, czyli okresu wzmożonych prac i nadgodzin. Sprawę skomentowała przedstawicielka Międzynarodowego Stowarzyszenia Deweloperów Gier (IGDA).
„Balans między pracą a życiem osobistym jest kluczowy dla zdrowia psychicznego deweloperów, a studia powinny brać pod uwagę dobro pracowników, kiedy ustalają nową datę premiery” - skomentowała Renee Gittins w rozmowie z GameDaily.
„Mam nadzieję, że studio, które osiągnęło tak ogromny sukces jak CDPR, będzie miało możliwość wspierania dłuższego cyklu deweloperskiego, by zredukować crunch”.
Gittins zaznacza, że crunch to w branży gier główny czynnik, który „wypala” deweloperów i przyczynia się do rezygnacji z pracy. Przedstawicielka IGDA przypomniała też, że CD Projekt Red w przeszłości zapewniało, że studio ograniczy przymusową pracę po godzinach.
- Informujemy ludzi, że oczywiście są momenty, gdy musimy pracować ciężej, czego dobrym przykładem jest przygotowywanie prezentacji na E3, ale chcemy być bardziej ludzcy i traktować pracowników z szacunkiem. Jeżeli ktoś musi wziąć wolne, nie ma problemu. Nie zostaną wyciągnięte żadne konsekwencje - tłumaczył w maju Marcin Iwiński, współzałożyciel CD Projekt Red.
Choć wiadomość o możliwym crunchu w polskim zespole wywołała poruszenie w mediach, należy zaznaczyć, że to zjawisko, z którym zmaga się większość dużych studiów - szczególnie w miesiącach poprzedzających premierę gry.
Przypominamy - Cyberpunk 2077 zadebiutuje 17 września 2020 roku, na PS4, Xbox One i PC.
Źródło: GameDaily