Skip to main content

Larian wyjaśnia, dlaczego podkręciło „kochliwość” postaci w Baldur's Gate 3 aż do przesady

Problem z fazy testów.

Gracze, którzy rzucili się do ogrywania Baldur's Gate 3 na premierę, pamiętają zapewne, że nawiązanie romantycznej relacji z towarzyszami podróży nie należało do trudnych zadań. Jak się okazuje, było to m.in. wynikiem problemów z fazy testów.

Jak bowiem wyjaśnił główny scenarzysta - Adam Smith - podczas ostatniej ceremonii nagród BAFTA, „kochliwość” bohaterów została zbyt mocno podkręcona, ponieważ osoby testujące grę niedługo przed premierą miały problem z nawiązaniem jakiejkolwiek romantycznej relacji.

- Tuż przed premierą sprawiliśmy, że wszyscy [towarzysze - dop. red] byli zbyt rozochoceni - wyjaśniał Smith. - Naprawdę tak było. Testowaliśmy romanse, dotarłem do aktu drugiego i dosłownie nikt nie był mną zainteresowany. Najwyraźniej byliśmy po prostu bardzo źli w uwodzeniu ludzi.

- A więc podkręcilśmy to i wydaliśmy grę - dodał. Wtedy do dyskusji dołączył Swen Vincke - szef Larian - wyjaśniając, że twórcy nie zamierzali przesunąć wskaźników aż tak mocno w drugą stronę. - Tak naprawdę to był błąd - doprecyzował. - Dopiero później zobaczyliśmy te wszystkie recenzje, w których ludzie pytali: „czy wszyscy w tej grze muszą być tak rozochoceni?” Nie, to nie było zamierzone” - zakończył.

Niedługo po premierze gra otrzymała więc stosowną aktualizację, która odpowiednio utemperowała towarzyszy. Problem brzmi może niezbyt niepoważnie, ale miał spory wpływ na zachowanie postaci. Podobno szczególnie kłopotliwa była relacja z Gale'em, który z jednej strony sprawiał wrażenie zdystansowanego, a jednak co chwilę rzucał w stronę głównego bohatera mało stosowne teksty.

Zobacz także