LawBreakers powróci? Cliff Bleszinski dziwi się graczom
„Gracze są dziwni, joł”.
Słynny deweloper Cliff Bleszinski poinformował na Twitterze, że dostał wiadomość od swojego prawnika w sprawie wyłączonej pięć lat temu gry LawBreakers. Chociaż twórca nie rozwinął tematu i polecił czekać na dalsze informacje, to zdziwiło go nagłe zainteresowanie zapomnianą grą.
Przypomnijmy, że LawBreakers było wieloosobową strzelanką typu „hero shooter”, wydaną w sierpniu 2017 roku na PC i PS4. Pomimo pozytywnego przyjęcia przez krytyków, ze względu na bardzo niską liczbę graczy serwery produkcji wyłączono rok później, we wrześniu 2018 roku. Nie pomogło nawet przejście na model free to play niedługo po premierze.
Twórca nie przekazał, co dokładnie miała zawierać tajemnicza wiadomość od prawnika. Być może deweloper starał się odzyskać prawa do marki po tym, jak tworzące je studio Boss Key Games „poszło na dno” razem ze swoim dziełem. Jeśli tak, to niewykluczone, że planuje przywrócenie gry w jakiejś formie.
Oryginalny post Beszinskiego zebrał ponad dwa tys. polubień i liczne komentarze. Twórca nie spodziewał się takiego odzewu i opublikował kilka kolejnych wiadomości. „Strasznie mnie to dziwi, że ludzie kompletnie zignorowali grę, kiedy wyszła, a teraz nagle widzę dla niej masę ciepłych słów. Gracze są dziwni, joł” - pisze deweloper.
„Kurcze, cały zespół pracował nad grą do utraty tchu. Sprowadziłem wielu twórców z innych części świata do tego projektu, a internet tylko narzekał »ŁEEEE ZA MAŁO GRACZY«. W tym samym czasie studio splajtowało, a ja musiałem się mierzyć z paskudną depresją i wstydem, że projekt nie wypalił” - dodaje twórca.
W 2020 roku Bleszinski udzielił wywiadu, w którym przyznał, że jednym z potencjalnych powodów fiaska gry było anulowanie portu na konsolę Xbox One. Wcześniej projektant utrzymywał, że PS4 posiada większą bazę graczy niż sprzęt Microsoftu i skupienie się na tym wydaniu wydawało się wówczas lepszą decyzją.