Leonardo DiCaprio prawie wyleciał z obsady „Titanica”. James Cameron ujawnił kulisy
Aktor nie chciał próbnych scen.
Niewiele brakowało, aby Leonardo DiCaprio nie wystąpił w „Titanicu”, który był krokiem milowym w jego karierze. James Cameron ujawnił, że aktor sprawiał problemy w trakcie przesłuchań i nie chciał wziąć udziału w kluczowych próbach.
Filmowiec wspomina, że gwiazdor zrobił na nim świetne wrażenie w trakcie castingów, ale chciał sprawdzić, jak sobie poradzi sobie na ekranie w duecie z Kate Winslet. Dlatego podjął decyzję o nagraniu dodatkowych scen. DiCaprio uznał jednak, że ich nie potrzebuje. Reżyser w takim razie chciał podziękować mu za dotychczasowe próby i był zdecydowany szukać dalej.
Aktor wtedy szybko zareagował. - Czekaj, czekaj, czekaj. Chcesz powiedzieć, że jeśli nie wezmę udziału w próbnej scenie, to po prostu nie dostanę tej roli? - cytuje Cameron słowa DiCaprio w trakcie wywiadu dla magazynu GC.
Filmowiec postawił sprawę jasno. - To jest gigantyczny film, który zabierze mi dwa lata z życia. Ty zdążysz zrobić pięć innych, podczas gdy ja nadal będę pracować nad postprodukcją. Nie zamierzam tego spieprzyć. Albo zrobisz test przed kamerą, albo nie dostaniesz tej roli.
Koniec końców doszło do prób, a gwiazdor ponownie oczarował całą ekipę. Przypomnijmy, że „Titanic” jest trzecim najbardziej dochodowym filmem w historii i zarobił ponad 2,2 miliarda dolarów. Natomiast współpraca DiCaprio i Winslet stała się materiałem do naśladowania dla wielu późniejszych artystów.