Skip to main content

Liam Neeson jako James Bond? Gwiazda serii „Uprowadzona” mogła zostać Agentem 007

Odmówił z konkretnego powodu.

Liam Neeson - znany między innymi z trylogii filmów „Uprowadzona” - ujawnił, że wiele lat temu producenci Jamesa Bonda kontaktowali się z nim w sprawie angażu do roli. Artysta był otwarty na współpracę, ale po rozmowie z żoną odrzucił jednak propozycję.

Neeson świeżo po nominacji do Oscara za występ w dramacie „Lista Schindlera” z 1993 roku w reżyserii Stevena Spielberga, otrzymał telefon od Barbary Broccoli odpowiedzialnej za markę Agenta 007. Producentka chciała wybadać, czy utalentowany artysta wziąłby udział w jej kolejnym dużym projekcie. Pamiętajmy, że w latach 90. powstawał film „GoldenEye”.

- Przyglądali się wtedy różnym aktorom - powiedział Neeson w rozmowie z magazynem Rolling Stone. - Dopiero co wyszła „Lista Schindlera” i Barbara dzwoniła do mnie kilka razy, spytać, czy jestem zainteresowany. Oczywiście odpowiedziałem, że tak. Wówczas moja kochana żona - niech spoczywa w pokoju - powiedziała mi podczas pracy nad „Nell” [reżyseria Michael Apted, 1994 rok - dop. red.] „Liam, jeśli zagrasz Jamesa Bonda, nie będziemy małżeństwem”. Dała mi więc ultimatum. Mówiła poważnie!

Liam Neeson nie daje o sobie zapomnieć i w tym roku zobaczyby go w filmie „Marlowe”Zobacz na YouTube

Ostatecznie Neeson zakończył rozmowy z Broccoli, ale przez długi czas droczył się z żoną, nucąc za jej plecami motyw muzyczny znany z filmów o Jamesie Bondzie. Aktor jednak nie miał prawa przez całą swoją karierę narzekać na nudę. Niemalże co roku wychodzi nowy film z jego udziałem.

Niedawno mogliśmy go oglądać w serialu „Obi-Wan Kenobi” gdzie wciela się w legendarną rolę Qui-Gon Jinna. Natomiast we wrześniu tego roku pojawi się na dużym ekranie kryminał „Marlowe”, w którym zagrał tytułowego bohatera będącego prywatnym detektyw na życiowym zakręcie.

Zobacz także