Skip to main content

„Lords of the Fallen jeszcze nigdy nie było w lepszym stanie”. Ostatnia łatka zachęca do powrotu

Twórcy wspominają premierę.

Lords of the Fallen dotarło do ostatniego punktu na mapie popremierowego wsparcia. To skłoniło twórców ze studia Hexworks do refleksji na temat premiery, która nie poszło do końca zgodnie z planem, pełna problemów technicznych.

Łatka oznaczona numerem 1.5 nosi tytuł Master of Fate i wprowadza do produkcji modyfikatory, pozwalające wprowadzić losowość siedmiu elementów rozgrywki. Przypadkowo dobierane rozmieszczenie przeciwników i ekwipunku - w połączeniu z jednym życiem - brzmi prawie jak tytuł roguelite.

Polska firma wydawnicza CI Games przypomina, że to już trzydziesta aktualizacja, a deweloperzy z Hexworks od debiutu w październiku nieustannie wprowadzali poprawki. W specjalnym materiale wideo znalazło się miejsce na wspominki. Jak wyjaśnia szef studia Hexworks - Saul Gascon - premierowe kłopoty brały się między innymi z faktu, że pracowano na całkiem nowej technologii Unreal Engine 5.

Zobacz na YouTube

- Pomimo najlepszych starań, część osób doświadczyła nieprzewidzianych problemów technicznych po pierwszym uruchomieniu Lords of the Fallen i słusznie zwróciliście nam na to uwagę - przyznaje.

Teraz szanse na wyrzucenie do pulpitu wynoszą podobno mniej niż 1 procent - zapewnia Gascon. Poprawiono także wydajność i wrażenia w trybach sieciowych.

- Z przyjemnością mogę powiedzieć, że wrażenia z Lords of the Fallen są teraz lepsze niż kiedykolwiek wcześniej - zapewnił. Pozostaje mieć nadzieję, że trzecia część serii nie będzie już potrzebowała trzydziestu aktualizacji.

Zobacz także