Skip to main content

Lucasfilm o kontrowersjach z Battlefront 2: „fani są najważniejsi”

Reakcja właścicieli licencji.

Wytwórnia Lucasfilm - firma zarządzająca marką „Gwiezdne wojny” - zabrała głos w sprawie kontrowersji z płatnościami cyfrowymi i skrzyniami z losową treścią w Star Wars Battlefront 2.

W oświadczeniu wystosowanym dla dziennika The Washington Post, rzecznik Lucasfilm zapewnia, że wspiera decyzję Electronic Arts o tymczasowym wyłączeniu mikropłatności w grze.

Star Wars Battlefront 2 nie miał łatwego debiutu

„W Star Wars zawsze chodziło o fanów” - napisano w komunikacie. „Bez względy na to, czy mówimy o Battlefront, czy o innych doświadczeniach Star Wars, fani są najważniejsi”.

„Dlatego też wspieramy decyzję Electronic Arts o tymczasowym wyłączeniu mikropłatności, by odpowiedzieć na zastrzeżenia fanów” - napisano dalej.

Wydaje się jednak, że „wspieranie” EA jest tylko zręcznym eufemizmem, ponieważ to najprawdopodobniej właśnie właściciele licencji stali za wspominanym krokiem.

W ubiegłym tygodniu serwis Venturebeat poinformował, że dyrektor generalny Disneya - Bob Iger - zadzwonił do swojego odpowiednika w Electronic Arts - Andrew Wilsona - na kilka godzin przed ogłoszeniem o tymczasowym wyłączeniu mikropłatności w grze.

The Washington Post potwierdza te doniesienia, lecz precyzuje, że telefonował nie sam Iger, lecz Jimmy Pitaro, odpowiedzialny w Disneyu między innymi za media interaktywne.

„W czwartek Jimmy Pitaro zadzwonił do EA na kilka godzin przed podjęciem decyzji o usunięciu płatności cyfrowych z gry” - czytamy w artykule.

Inny dziennik z USA - The Wall Street Journal - dodaje, że rozmowa miała dotyczyć niezadowolenia, jakie u menedżerów z firmy Disney wywołały negatywne emocje związane z tak cenną licencją.

Zobacz: Star Wars Battlefront 2 - Poradnik, Solucja

Wszelka krytyka dotycząca produktu ze „Star Wars” w nazwie jest teraz wyjątkowo nie na rękę, podczas gdy korporacja szykuje się do grudniowej premiery filmu „Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi”, a zaangażowanie w sprawę wszystkich najważniejszych gazet w Stanach Zjednoczonych wydaje się tylko potwierdzać, że sprawa wyrosła już ponad rynek gier wideo.

Zobacz na YouTube

Problemy produkcji z płatnościami cyfrowymi rozpoczęły się już podczas testów beta, gdy wyszło na jaw, że płacące osoby mogą szybciej i łatwiej pozyskać karty z umiejętnościami specjalnymi.

Po krytyce twórcy wprowadzili pewne zmiany, lecz kontrowersje spotęgowały się w ostatnich dniach, gdy gracz ujawnił, że odblokowanie jednej postaci bez wydawania pieniędzy może zająć nawet 40 godzin.

Wkrótce potem przedstawiciel EA został autorem najczęściej „minusowanej” wypowiedzi w historii serwisu Reddit, gdy napisał, że „celem jest wywołanie poczucia dumy i satysfakcji po odblokowaniu różnych herosów”.

Ceny szybko obniżono, lecz jednocześnie zmniejszono otrzymywane w grze nagrody, na przykład za kończenie kampanii fabularnej. To wywołało jeszcze większy gniew u graczy, Electronic Arts apelowało o cierpliwość, a DICE było „zasmucone” negatywnymi reakcjami.

Zobacz także