Mafia: Edycja Ostateczna - powrót klasyka
Wprowadzenie do gry.
Mafia: The City of Lost Heaven to bez dwóch zdań produkcja kultowa, a także wyjątkowa. Mamy bowiem do czynienia z opowieścią mocno amerykańską, ale stworzoną przez czeskie studio Illusion Softworks. Remake tego klasyka debiutuje już 25 września.
Oczekiwania graczy są z pewnością niemałe. Historia Tommy'ego Angelo zapadła wszystkim w pamięć, a twórcy Edycji Ostatecznej doskonale zdają sobie z tego sprawę. Wydaje się jednak, że wiedzą, jak podejść do materiału źródłowego, by nie rozczarować fanów.
Najważniejszy jest fakt, że główna fabuła pozostanie niezmieniona. Być może deweloperzy wprowadzą jakieś poboczne, drobne wątki, ale wszystkie misje, które pamiętamy z kampanii w oryginale, pozostaną niemal niezmienione pod względem struktury.
Struktura też jest bardzo ważna, bo właściwie w obydwu częściach Mafii była specyficzna. Gry te oferują nam bowiem otwarty świat, ale tak naprawdę jest on tylko otoczeniem, które przemierzamy w drodze do celu głównych misji fabularnych.
Remake nie zamierza zmieniać pierwszej Mafii w Mafię 3 - z powtarzalnymi zadaniami pobocznymi i mnogimi wyzwaniami opcjonalnymi. Wszyscy, którzy obawiają się, że mapa będzie przeładowana aktywnościami niczym w innych współczesnych tytułach open-world, mogą więc spać spokojnie. Nic nie powinno zaburzyć liniowej narracji.
Poznamy historię gangstera, który zaczął współpracować z mafią w wyniku przypadku i wspiął się całkiem wysoko w wewnętrznych kręgach, stając się jednym z najbardziej zaufanych ludzi w rodzinie Salieri. Interesująca fabuła powinna zadowolić miłośników gangserskiego kina, a porządnie oddany klimat lat 30. w Stanach Zjednoczonych przyciągnie do ekranu także tych, którzy tę opowieść już znają.
Twórcy zadbali o odpowiednią ścieżkę dźwiękową i zbudowanie miasta Lost Heaven na nowo, ale trzymając się planu z pierwszej części i zachowując rozpoznawalne budynki czy obszary. Jadąc ulicami tego połączenia Chicago i Nowego Jorku zobaczymy też oczywiście wiele aut z początku XX wieku, a nowością są motocykle.
Nie da się ukryć, że oryginalna Mafia jest już dziś nieco „toporna” i momentami frustrująca. Remake wprowadza współczesną mechanikę sterowania postacią i system walki przywodzący ma myśl Mafię 2 i 3. Jest więc intuicyjnie, strzelanie jest bardziej naturalne i wygodne, podobnie zresztą jak prowadzenie pojazdów - a powraca przecież kultowa misja z wyścigiem.
Musimy jeszcze poczekać kilka dni, by ocenić całą grę i przekonać się, czy twórcy w jakikolwiek znaczący sposób rozszerzyli historię Tommy'ego. (Aktualizacja: gra jest już dostępna, zachęcamy do skorzystania z naszego poradnika do Mafii 1). Ewentualne zmiany w fabule mogą potencjalnie rozczarować największych fanów, ale bez względu na wszystko, wielbiciele gangsterskich klimatów mają przed sobą naprawdę godną uwagi przygodę.