Magicka 2 - Recenzja
Niezła powtórka z rozrywki.
Najnowsza Magicka to porządny sequel. Innowacji jest tu niewiele, chociaż specyficzny dla serii styl zabawy sprawia, że rozgrywka pozostaje przyjemna, przede wszystkim w kooperacji.
Fabuła jest raczej szczątkowa. Pomagamy wampirowi Vladowi, znanemu z pierwszej części, odszukać dziecko z przepowiedni. Przemierzamy kolejne lokacje, po drodze likwidując przeciwników, a od czasu do czasu spotykamy naszego krwiolubnego znajomego, by przekazywał nam kolejne informacje i wskazówki.
Od samej historii ważniejszy jest styl narracji proponowany przez scenarzystów. Magicka niezmiennie potrafi wywołać uśmiech - mnóstwo tu odniesień popkulturowych, zabawnych kwestii i żartów. Humor i jego zastosowanie jakby żywcem wyjęto z oryginału.
Rozgrywka obraca się w okół magii i czarów. Różnorodne zaklęcia wykorzystujemy głównie do zwalczania przeciwników, ale też do ułatwiania sobie podróży i usuwania przeszkód blokujących drogę. Zresztą, nawet identyczne czary mogą posłużyć do różnych celów - błyskawice porażą wroga, ale uruchomią też akumulatory, dzięki którym otworzymy bramę.
Rzucanie wielu zaklęć to nie tylko kwestia jednego kliknięcia, co właśnie czyni serię Magicka wyjątkową. Nasz czarodziej może używać ośmiu żywiołów - każdy przypisany jest do innego przycisku. Mieszanie różnych elementów i tworzenie z nich nowych czarów, często metodą prób i błędów, to podstawa.
Magicka 2 nie jest grą dla samotnych wilków.
Opcji jest wiele. Nasz magiczny arsenał to śmiercionośne promienie, wiązki ognistych laserów, różnego rodzaju pociski, lodowe szpikulce naładowane energią, tarcze, wybuchające miny, kamienne ściany i inne cuda. Każda forma podstawowa - na przykład promień - może zadawać inne obrażenia w zależności od dobranych żywiołów. Możliwości jest wiele, a eksperymentowanie sprawia frajdę.
Można jednak odnieść wrażenie, że wszystkich kombinacji jest nieco mniej niż w pierwszej odsłonie serii. Wydaje się też, że czary są trochę lepiej zbalansowane - co wbrew pozorom nie jest wcale zmianą na lepsze. Zbyt potężne zaklęcia, często zagrażające samym graczom i ich towarzyszom, budowały charakter oryginału.
Najistotniejszą nowością - jedną z niewielu - jest możliwość rzucania zaklęć w ruchu. Dodaje to zabawie dynamizmu, choć nie da się ukryć, że pełne i wygodne korzystanie z tego systemu możliwe jest na kontrolerze. Myszką jednocześnie sterujemy postacią i celujemy, przez co czarowanie w biegu nie jest równie płynne.
Poza tym, sterowanie jest intuicyjne. Szybko uczymy się kombinacji, wyrabiamy mechaniczną pamięć i szybko „wpisujemy” składniki zaklęć. Szkoda tylko, że gra nie pozwala zmienić klawiszologii na PC. Zabawa z kontrolerem w rękach jest przyjemna - wystarczy przytrzymać trigger, by zmieniać dostępny zestaw czterech żywiołów.
Podczas przygody znajdujemy i zbieramy różne przedmioty, które wpływają na statystyki i wytrzymałość czarodzieja. Może to być dodatkowa broń, kostium albo artefakt. Szczególnie ten ostatni element jest ciekawym dodatkiem - dzięki artefaktom, modyfikujemy rozgrywkę. Umieszczając je w odpowiednich polach przed rozpoczęciem kampanii możemy sprawić, że przeciwnicy staną się silniejsi, czary potężniejsze, albo po każdym zabiciu wrogiego stwora usłyszymy salwę śmiechu.
Poza kampanią, twórcy przygotowali też zestaw wyzwań, w których walczymy z falami przeciwników. Wraz z kolejnymi etapami zdobywamy zaklęcia, które pomagają nam przetrwać. Deweloperzy nie zaoferowali jednak dedykowanego trybu walk PvP, który mógłby być ciekawym urozmaiceniem.
Bawić można się w pojedynkę, ale trzeba podkreślić - Magicka 2 nie jest grą dla samotnych wilków. Bez innych magików przyjemność z czarowania jest mniejsza, a niektóre plansze po prostu trudniej ukończyć. Napotykamy przeszkody ewidentnie zaprojektowane z myślą o współpracy co najmniej dwóch graczy.
Zabawa z innymi graczami - nawet nieznajomymi - jest natomiast świetna, tak jak w poprzedniej odsłonie. Chaotyczna i zabawna natura współpracy to charakterystyczna cecha cyklu. Towarzyszy, tak jak wrogów, można tu szybko rozerwać na kawałki. Celowo czy przypadkiem, to już mniej ważne - zazwyczaj jest przy tym sporo śmiechu.
Często dochodzi do sytuacji, kiedy niechcący skrzyżujemy promienie zaklęć - lub popełnimy inny błąd - i cały zespół ginie, ale nigdy nie jest to ponura porażka.
Magicka 2 to udany tytuł dla miłośników kooperacji, szczególnie dla graczy konsolowych, którzy nie grali w oryginał. Fani pierwszej części muszą mieć jednak na uwadze, że niewiele tu nowości.